Farseer Nie chciałem się ciągać z gościem po sądach bo nie miałem na to czasu. Niestety dopiero po fakcie znalazłem w necie trochę negatywnych opinii o Inochi. Podobno to było pierwsze TT8J, w którym robił wydech. Np. u Fazera nic się nie działo, ale on też mało jeździł od wizyty w Inochi. Najbardziej wkurzające jest lekceważące podejście tego gościa do tematu i brak przyznania się do błędu.