Pokaż wyniki od 1 do 15 z 22

Wątek: Przegląd techniczny auta

Mieszany widok

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Awatar AcidTT
    Dołączył
    May 2015
    Płeć
    Skąd
    Ireland
    Pojemność
    1.8T
    KM
    Xxx
    Rocznik
    2001
    Kolor
    LZ5W
    Posty
    4,222
    Cytat Zamieszczone przez czerniel2 Zobacz posta
    Ja nie kumam problemu z przeglądami, stacje i tak bedą przymykały oko. Bo wiadomo ze jak stacja X bedzie sie czepiać pierdol i nie dawać przeglądu to raz dwa płota pójdzie po mieście i taka stacja padnie. I co z tego ze kasują przed? To bedą ostatnie pieniądze od tego klienta.

    Jestem za przeglądami aut, takimi co maja wpływ na bezpieczeństwo. Takie rzeczy jak wycięte katy, spalone żarówki od podświetlania tablic rejestracyjnych nie powinny byc brane pod uwagę
    Jak zrobia w PL przeglady jak w innych krajach to nie bedzie mialo to znaczenia gdzie robisz przeglad bo wszedzie bedzie jednakowo, a aut jest tyle ze kazda stacja bedzie miala klienta zeby nie wiem co. I dlaczego wyciete katy mialyby nie stanowic o przegladzie?? w koncu emisji Co2 nie spelnia auto z wycietym katem! Wiem, ze nie wplywa to na bezpieczenstwo i nie mowie ze mi to przeszkadza (bo nie przeszkadza czy kat jest czy gon nie ma), mowie tylko jak jest w przypadku gdy sie placi akcyze, podatek drogowy od emisji itd.. Skoncza sie chinskie ledy, hidy, wiazanie wydechu na sznurek, swiecace lampy w niebo, bez homologacji, pekniete szyby, nie wystarczajaco czerwone lampy lub nie wystarczajaco pomaranczowe kierunki itd, uwierzcie ze lista jest dluuuuga, skonczywszy na wieku opon i nie ma znaczenia glebokosc bieznika.. Co do spalonych zarowek to masz tzw visual, wiec nie dostajesz przegladu, musisz zarowke, wycieraczke, czy inne lekkie grzeszki poprawic (jesli sie da na szybko, a moze masz uwalona instalacje a nie zarowke??), koles sprawdza i daje Ci papier, ale za powtorny test nie placisz. Jak auto ma np, wywalone amory to masz wrocic w ciagu 28dni i placisz polowe za ponowny przeglad i skupiaja sie na czesci ktora miales wymienic, jak przekroczysz 28dni to placisz pelna sume i masz pelny przeglad ponownie. Jak nie masz waznego przegladu automatycznie nie masz waznego ubezpieczenia wiec policja ma prawo wziac Ci auto na lawete gdyz automatycznie nie jestes ubezpieczony. Szach - mat. Przeglady sa prowadzone przez panstwowa autoryzowana siec stacji wiec WSZEDZIE sa takie same szanse na przejscie testu. Sciezka zdrowia jest skomputeryzowana i jak wyjdzie ze auto sciaga, amory sa slabe, co2 ponad norme, heble biora nierowno itd komp nie wydrukuje karteczki. Koniec kropka. NIKT tez nie podlozy Ci sie ze podbil Ci pieczatke a Ty nastepnego dnia miales dzwona z np. niesprawnymi poduszkami, na lysych oponach lub ze skorodowanymi przewodami hamulcowymi.. Rzeczoznawca jest zawsze po wypadku i sprawdza takie bajery, gdyz raport idzie do firmy ubezpieczeniowej i jak cos jest nie halo ubezpieczalnia moze odmowic wyplaty odszkodaowania. Kolesie na stacjach diagnostycznych zarabiaja tyle ze maja w dooopie golej takie interesy. Takze Panowie i Panie, czy nam sie to podoba czy nie tak bedzie wszedzie i w PL takze, jest to kwestia czasu, bo to jest piekna maszynka do robienia pieniedzy. A jak ktos nie bedzie mial kasy na utrzymanie i naprawe auta bedzie chodzil piechota, co wiemy ze sie nie stanie, wiec stacje maja gdzies ile to kosztuje kierowce bo bez auta jak bez reki wiec i tak zaplaci bo musi czyms jezdzic.

    I dalleto ma racje z tym ze beda staly auta po 1000zl wcale nie jakies stare bo zrobienie auta do przegladu bedzie kosztowalo w sumie tyle co samo auto wiec beda rozbierane na graty albo sprzedawane za pare groszy w calosci przez tych co nie maja gdzie rozwalic grata na czesci.. a myslicie ze skad w PL nagle sie pojawilo tyle angoli, bo sa to wlasnie takie sztuki ktorych nie oplacalo sie robic i zamiast oddac je na zlom za 150euro sa sprzedawane za 800.. Cieszcie sie ze nie placicie na dobitke podatku drogowego od pojemnosci i emisji CO2 tylko macie go w paliwie... W PL poza kosztem paliwa, utrzymanie auta kosztowalo do tej pory grosze, hi-life byl ale niestety to sie tez zmienia powoli. Ubezpieczenia juz podskoczyly, czyz nie?

    Od przeszlo 10lat przechodze takie przeglady i uwierzcie ze da sie z tym zyc, ale auto musi byc zadbane. Poprostu. TT od 3 lat przechodzi przeglad od strzala, raz mnie cofneli bo wycieraczka pasazera slabo zbierala wode z szyby, wiec podskoczylem do sklepu, wymienilem, wrocilem i dostalem przeglad od reki. Po takim przegladzie wiem, ze auto jest ok, przeciez moglem cos przeoczyc mimo ze dbam.
    Ostatnio edytowane przez AcidTT ; 15-11-2017 o 02:17

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •