Chciałbym się Was poradzić za co się zabrać by usunąć problem. Sytuacja wygląda tak, że płyn chłodniczy dosłownie gotuje się - po wyłączeniu silnika słychać jego bulgotanie jeszcze długo po zakończonej jeździe. Zauważyłem, że gdy włączam klimatyzację i załączają się wiatraki to nie dochodzi do wrzenia płynu i wszystko jest normalnie. Drugim dziwnym przejawem jest wskazywana temperatura silnika, która stoi na 70 stopniach, co jest wręcz niemożliwe mając na uwadze ile i z jaką prędkością przejechałem. Raz byłem z tą usterką u mechanika, sprawdził i powiedział, że odpięła się jakaś kostka od czujnika i po jej podpięciu rzeczywiście wszystko wróciło do normy... tylko, że minął tydzień i problem wrócił. Jeśli to wina kostki to byłbym wdzięczny za wskazanie (najlepiej na zdjęciu bo opisowo to raczej się nie rozeznam), która to. Mi z kolei przychodzi na myśl by wymienić termostat, ale liczę na Wasze podpowiedzi, może ktoś przerabiał podobny temat.