Tak na poważnie silnik 3.2 V6 to element MK2-ki o który powinieneś bać się najmniej. W sumie jak się dobrze zastanowić to cała reszta - zawieszenie (poza magnetic ride) heble serwisowane i użytkowane z głową nie powinny sprawić problemów. Elektronika nie płata grubszych figli, budę masz z amelinium więc ... . Co do silnika jednostkę często określa się jako "pancerną" gdzie wspomniany przez Ciebie przebieg 200 tyś up nie jest żadnym problemem. W zadbanym egzemplarzu powinien posłużyć bez problemów drugie tyle. Pilnujesz tak naprawdę dwóch rzeczy serwisów olejowych robionych na czas na jakimś ponad przeciętnym oleju i słuchania rozrządu. Masz tam łańcuch i jak to Mirki Handlarze twierdzą - panie to bezobsługowe itd. Może i tak ale ja bym wymianę łańcucha jak zacznie być go słychać rozważył. Kosztów wymiany nie znam bo ze swoim 3.2 rozstałem się przy przebiegu 116 tyś. Informacje o monstrualnych rozmiarach silnika 3.2 nie wiem skąd masz ale są mocno przesadzone. Na pewno nie jest tak wielki, że do każdej awarii trzeba go wyciągać. Warto też zwrócić uwagę na napęd - potwierdzenie jego serwisów, bo o tym żeby sprawdzić czy w ogóle działa przypominać Ci chyba nie trzeba .
Ja swoje TT użytkowałem 3 lata przez ten czas dopadła mnie tylko jedna znana bolączka tego modelu - awaria podnośnika szyby. Jakimś tam minusem, którego sam doświadczyłem po drobnej kolizji jest ograniczony dostęp do używanych części. Oczywiście mówię tu o częściach a nie złomie z allegro. Nie ma natomiast problemu z częściami nowymi. Czasami ORI nowe części potrafią mile zaskoczyć ceną.
Ogólnie popatrz na wątki o TT MK2 3.2 w dziale "nasze auta". Jest tego w prawdzie tylko kilka sztuk ale jak je doczytasz pewnie znajdziesz tam odpowiedzi na większość pytań.