Gratki z tytułu amerykańskiego muskułkaru
Co do marzeń... Hmm... U mnie to nie bardzo marzenie ale bardziej mus. Będzie chyba od jesieni kombiak, znów, kurdebele. Tym razem z motorem o mocy godnej. Jakiś RS może. Będzie więc moja szara mysz na sprzedaż, być może.