Dawno nic się nie działo, wracam po wakacjach, żeby opisać co się przez ten czas wydarzyło.
Przez ten okres czasu udało mi się wymienić prawy lewy łącznik stabilizatora, autko wylądowało również w serwisie na wymianie wszystkich tulei w tylnym zawieszeniu, podczas wymiany ukręciły sie przewody hamulcowe, więc zsotały dorobione i wymienione na miedziane, elastyczne odcinki też zostały zmienione, wymieniony został również płyn hamulcowy. Kilka tulei udału mi się wymienić w domu, więc była również okazja żeby oczyścić wahacze ze rdzy, podmalować i zabezpieczyć na kolejne lata, to co prześwituje na czerwono to podkład (kolor sie strał przy wciskaniu tulei ). Opony letnie poszły do innego auta i do TT założyłem nowe Continental Premium Contact 6. Przed wakacyjną podróżą zmieniłem również wydech końcowy i środkowy na uzywany w bardzo dobrym stanie kupiony od jednego z klubowiczów. Do felg dokupiłem dekielki, które po lekkich przeróbkach pasują idealnie. Wkłady lusterek od zakupy miałem jakieś nieoryginalne, więc zostały wymienione na przyciemnione oryginalne. Silnik też przeszedł kilka zmian, wsyzstkie zaworki od odmy, węże, kolanka itd. zostały wyjęte sprawdzone, wymyte, wszystkie zurzyte elementy zostały wymienione na nowe. Wszystkie części do silnika zostały kupione w ASO, śruby do zawieszenia też, a tuleje, łącznik i elastyczne przewody hamulcowe są takie same jak oryginalne.
Instalacja gazowa była na przeglądzie i została bardzo dobrze wystrojona, również przed podróżą. Dodatkowo klimatyzacja została odgrzybiona i nabita. Przed wyjazdem oczywiście klasyczny zabieg kosmetyczny : wyczyszczenie i impregnacja skóry, dokładne mycie z zewnątrz, glinka i wosk na całą karoserię i felgi. Grill, kratki w zderzaku, oklejona blenda – wszystko zaimpregnowane i zabezpieczone przed słońcem, oponki również.
Po tych wszystkich zmianach auto mogło spokojnie pojechać w trase do Chorwacji, później z Chorwacji do Włoch, a tydzień po powrocie do domu jeszcze dodatkowo nad nasze polskie morze. Auto spisało się na medal, nie było żadnych przygód, wszystko było sprawne i takie pozostało.
Autko pojechało jeszcze na kolejny wyjazd nad morze pod koniec września, również po przejściu bardzo dokładnego zabiegu kosmetycznego, tym razem bez czyszczenia skórki, nie starczyło czasu ale uda mi się to zrobić w najbliższych dniach.





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk