Dzisiaj ponowiłem eksperyment z odpięciem przepływomierza. Wszystko wskazuje na niego. Rano wykasowałem błąd i auto jechało w miarę dobrze, do pewnego momentu, gdy się zawiesił na ok. 2500 obr. Jak "odwiesił" szedł jak burza i tak do następnego zmulenia. Po paru godzinach gdy ostygł zapalam i nierówny jałowy, a jazda na małych obrotach niepewna. 17705. Odpinam przepływkę i od niskich obrotów auto rwie się do jazdy. Dwa razy robiłem ten test i w obu różnica na plus. Zamówiłem dziś przepływomierz. Mam nadzieję, że będzie ok. Stary jest z datą 2000r, to możliwe, że jego kres nadszedł.