Sprawa wygląda tak:
Dolałem płynu chłodniczego po sam kurek, silnik odpalony i po 5-8 minutach pojawił się jeden gigantyczny bombel powietrza, który przebił się na samą góre. To samo w kolejnych 5ciu minutach. Mechanik powiedział, że to OZNAKI uszczelki pod głowicą. Mogę jeździć, ale uważać i sprawdzać stan płynu chłodniczego.

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Ktos ma zatem pomysl czemu plyn ucieka skoro pecherzyki powietrza pojawiaja sie co jakies 5 minut ?
Czy aby napewno taka jazda jest bezpieczna?