Mam instalację LPGTECH.
Mechanik podłączył pod kompa i nie ma żadnych błędów (tym bardziej czujnika położenia wału). Co prawda od kiedy jest trochę chłodniej to nie ma problemu z odpalaniem (cały czas żonka trzyma ponad połowę baku paliwa).
Poinstruuję żonkę, żeby w razie czego odpaliła awaryjnie na LPG i zobaczymy. W razie czego wrócę do Was.

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Panowie,
Dzisiaj miałem taką akcję: odpalił od razu po kilku dniach postoju w garażu. Pojechałem z 1km do sklepu, więc się za bardzo nie nagrzał bo chodził może ze 3 minuty. Po kilkuminutowych zakupach wsiadłem, na początku nie chciał odpalić, ale jak już się udało to wskoczył na 4000 obrotów. Jechałem więc tak sobie na jedynce z 500m i trochę go hamulcem dusiłem, żeby mieć te 2000 obrotów. Jak wciskałem sprzęgło to od razu wchodził znowu na 4-4,5k RPM. Po 500 m ustało, obroty spadły na jałowym do ~tysiąca (ledwo wskazówka od temperatury drgnęła). Jutro zamieniam się z żoną i biorę TT na cały dzień, to sobie to podiagnozuję.
Ciekawe jest, że ciężko zapala tylko jak ma mało paliwa w baku (tak poniżej 15l). Może to być wina pompy paliwa, albo może jakiś kranik, który powinien trzymać paliwo w przewodach puszcza? Jest w ogóle w układzie coś takiego, co blokuje cofanie się paliwa do baku?