Nie zapala jak jest nawet trochę rozgrzany

[tas23]

Cześć,

TT mojej żonki (8N, 1,8T+LPG, 180KM) gaśnie jak jest chociaż trochę rozgrzane. Na zimno (po nocy) zapala bez problemu.
Natomiast jak pojeździ trochę (nawet 10 min) to potem (nawet 1h później) przy pierwszych kręceniach jej nie odpala.
Udaje się dopiero za 5-10 razem. Żeby było trudniej zdiagnozować czasem zapala bez problemu
Nie ma żadnych błędów, LPG było regulowane ze 3000 km temu (filtry wymieniam co 5000km). Zauważyliśmy, że wcześniej nie zapalał jak miał mało paliwa. Teraz ma pełny bak i objaw jest ten sam.
Z kolei jak jest dobrze rozgrzany to zapala prawie zawsze.
Z tego powodu zastanawiam się czy to nie jest problem z komputerem, który zawiaduje kiedy ma podać LPG a kiedy benzynę. Niestety mój gazownik nie bardzo potrafi to zdiagnozować...

Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Marcin

[Malisz]

Trzeba podpiąć VAG-a Ale skoro nie odpala tylko na ciepłym, to może czujnik położenia wału? Tak czy siak nie ma co gdybać, trzeba go przeskanować

[gigo]

Witam.

Spróbuj wyłączyć całkiem LPG przy lekkim rozgrzaniu silnika no i spróbuj zapalić. jeśli problem zniknie jedź do gazownika.
Jeśli będzie tak samo, to szukać trzeba przyczyny, być może VAG-em.

Pozdrawiam.

[AcidTT]

Ja rowniez stawiam na czujnik polozenia walu, ale najpierw sprawdz bledy VAGiem

[grzałka]

Spróbuj też odpalić awaryjnie na lpg bo może pompa paliwa siadać. Miałem problem z pompą i na zimno palił bez problemu a po chwili jazdy i kolejnym odpaleniu nie dało rady.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[Pawel-2005]

A czemu czujnik polozenia walu? Jak padnie calkiem to nie zapali a jak pada to temp raczej nie powinna miec znaczenia. Niech vagiem sprawdzi czy widzi obroty podczas rozruchu i wtedy wykluczy to.
Ja bym sprawdzil tez szczelnosc na wszelki.

[AcidTT]

A czemu czujnik polozenia walu? Jak padnie calkiem to nie zapali a jak pada to temp raczej nie powinna miec znaczenia. Niech vagiem sprawdzi czy widzi obroty podczas rozruchu i wtedy wykluczy to.
Ja bym sprawdzil tez szczelnosc na wszelki.

Wydaje sie ze nie ma sensu ale tak czesto jest. Mialem tak wielokrotnie zwlaszcza w japonczykach. Jak byl rozgrzany, tracil zaplon, bryk bryk i mozna go bylo w wydech pocalowac. Na zimnym palil od strzala i jak sie nagrzal znowu to samo, wymiana czujnika zalatwiala sprawe. Czujnik to elektromagnes wiec teoretycznie temp nie powinna miec wplywu ale...
Oczywiscie za kazdym razem bylo pokrycie w postaci bledu na kompie.

[tas23]

Spróbuj też odpalić awaryjnie na lpg bo może pompa paliwa siadać. Miałem problem z pompą i na zimno palił bez problemu a po chwili jazdy i kolejnym odpaleniu nie dało rady.

A jak się odpala awaryjnie na LPG? Bo nigdy nie próbowałem.

[KrzysiuProgramista]

A jak się odpala awaryjnie na LPG? Bo nigdy nie próbowałem.

Jaką instalację masz?
Najprawdopodobniej musisz:
1. Jeżeli świeci Ci się kontrolka od gazu to naciśnij przycisk - wtedy wszystkie kontrolki powinny zgasnąć.
2. Naciśnij jeszcze raz i trzymaj ten przycisk dopóki nie załączy się elektrozawór - usłyszysz charakterystyczne kliknięcie

[grzałka]

Podczas kręcenia rozrusznikiem trzymaj wciśnięty przycisk centralki

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[tas23]

Mam instalację LPGTECH.
Mechanik podłączył pod kompa i nie ma żadnych błędów (tym bardziej czujnika położenia wału). Co prawda od kiedy jest trochę chłodniej to nie ma problemu z odpalaniem (cały czas żonka trzyma ponad połowę baku paliwa).
Poinstruuję żonkę, żeby w razie czego odpaliła awaryjnie na LPG i zobaczymy. W razie czego wrócę do Was.

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Panowie,
Dzisiaj miałem taką akcję: odpalił od razu po kilku dniach postoju w garażu. Pojechałem z 1km do sklepu, więc się za bardzo nie nagrzał bo chodził może ze 3 minuty. Po kilkuminutowych zakupach wsiadłem, na początku nie chciał odpalić, ale jak już się udało to wskoczył na 4000 obrotów. Jechałem więc tak sobie na jedynce z 500m i trochę go hamulcem dusiłem, żeby mieć te 2000 obrotów. Jak wciskałem sprzęgło to od razu wchodził znowu na 4-4,5k RPM. Po 500 m ustało, obroty spadły na jałowym do ~tysiąca (ledwo wskazówka od temperatury drgnęła). Jutro zamieniam się z żoną i biorę TT na cały dzień, to sobie to podiagnozuję.
Ciekawe jest, że ciężko zapala tylko jak ma mało paliwa w baku (tak poniżej 15l). Może to być wina pompy paliwa, albo może jakiś kranik, który powinien trzymać paliwo w przewodach puszcza? Jest w ogóle w układzie coś takiego, co blokuje cofanie się paliwa do baku?