Mam kolejny problem Dziś rano po odpaleniu na zimno zauważyłem, że silnik na wolnych obrotach dwa razy dosłownie "zakaszlał" i podobne to było do takiego cichego strzału. Potem na gorącym silniku było podobnie. Nie wiem czy od tego, ale po trzech dniach od wyczyszczenia przepływomierza znowu co jakiś czas na chwile traci moc, która po pokręceniu na wyższych obrotach wraca Po wyłączeniu i ponownym załączeniu silnika moc zawsze wraca. I co najciekawsze po załączeniu silnika ZAWSZE (na zimno i na gorąco) przez jakieś dwie minuty podczas łagodnego przyspieszania słychać (przy zamkniętych oknach) wyraźny świst (turbiny ) po czym ustaje...
Dodam, że wczoraj przeczyściłem zaworek N-75. Sprawdziłem opór 30 Ohm a po podłączeniu do 12V cyka. Bezpośrednio po czyszczeniu troche pojeździłem i wszystko było ok.
Wydaje mi się, że auto chodzi świetnie do czasu kiedy załapie jakiś błąd. Potem czasem wraca moc sama a czasem dopiero po ponownym odpaleniu.
Na co jeszcze przy takich objawach muszę zwrócić uwagę? DV, jakiś inny zawór czy pada turbina?
Wiem, że bez podłączenia do kompa można tylko przypuszczać, ale póki co nie mam możliwości podpięcia pod Vaga
....Coś mi się wydaje że kupiłem niezłego złoma w tych Niemczech