Witam wszystkich,
wczoraj mialem mala stluczke, stalem na swiatla i ktos uderzyl mi z tylu z prawej strony w zderzaku. Teraz, zanim dostanie propozycje od ubezpieczenia sprawcy wypadku, chcialbym sie dowiedziec ile orientacyjne wedlug was by kosztowala naprawa tego uszkodzenia i czy w ogole ma sens to naprawic. Obawiam sie, ze jak pomaluje te wszystkie elementy od nowa i jak bede chcial sprzedac to auto w przyszlosci, zwykly pan Kowalski z miernikiem bedzie mial pretensje ze caly tyl byl mocno zbyty czy cos w tym stylu.
Uderzenie bylo na prawde lekkie, wiec watpie, ze cos pod zderzakiem sie zepsulo ale nigdy nie wiadomo. Czujniki parkowania dzialaja.
Dziekuje i pozdrawiam