I po co tak koksować auta, skoro byle diesel je objedzie?
A serio, to moc musi być! AuTTem Marcina już powoziłem, gdy pod maską było 5xx. I przyznam, że bałem się docisnąć gaz do podłogi ( a jeździłem już kilkoma szybkimi pojazdami, w domu jedno z nich ma około 530 KM ). TT to MASAKRATOR! To auto wymaga respektu i umiejętności, dosłownie chwilka nieuwagi, brawury, bezmyślności i na All... pojawić się może kolejne ,,lekko uszkodzone".
Da Bóg lub inny Allach pozwoli, to przejadę się Paweł i TTwoim bolidem.