W mordę już sam nie wiem, wczoraj do mnie zadzwonił właściciel warsztatu i po dłuższej rozmowie zapewnił mnie że nie robią mnie w wała i że na dzień dzisiejszy przygotują kosztorysy biorące pod uwagę różne scenariusze i dokładniej zbadają auto, brzmiał profesjonalnie, w sensie właściciel, a ja zaczynam dodawać 2 do 2, może i faktycznie mam problem z cylindrem? Stąd nasuwa mi się kolejne pytanie, czy samochód na jednym cylindrze nie powinien kopcić czy dawać jakiś większych objawów niżeli lekkie trzęsienie na jałowym i jakiś spadek mocy?