Za cene swapu uturbisz r32 i to na duuzo wieksze moce niz seryjnie oferuje 2.5 t.
na 500km raczej nie trzeba pruc tego silnika tylko zmienic osprzet. Rafałek zrobił 700 kunia z tego silnika ale tam poszedl juz gruby budżet . Także podsumowujac czy dla paru bajerow warto swapowac silnik. Zawsze moga sie pojawic problemy i pewnie sie pojawia a uturbienie 3.2 nie powinno być wielkim wyzwaniem. No i wyjdzie taniej. Dźwięk uturbionego vr6 a wolnossacego to tez jest bez porównania.