Jeżeli faktycznie ktoś ma się zmieścić za kierowcą to straszenie traci na tym komfort prowadzenia auta. Mam 180 cm wzrostu i jeżeli przesunę fotel kierowcy na tyle, żeby pasażerowi zmieściły się nogi, to irytująco mocno opieram się kolanem o kluczyk w stacyjce i operowanie pedałami wymaga dużo większego skupienia i wysiłku. Jeżeli pasażer z tyłu ( 1) dobrze się ułoży, to spokojnie można robić trasy. W zeszłym roku wiozłem tak kolegę (190cm wzrostu) 300 km w jedną stronę i 300 km powrót i nie narzekał (wyłożył się na całej kanapie na poduszce i spał skacowany). W zeszłym miesiącu też robiłem trasy TT w 4 osoby ( ja 180 + 3 dziewczyny 160/170 cm wzrostu) i nie narzekały :P