Audi jak każdy samochód potrafi zaskakiwać... W niedzielę nagle zgasła kontrolka awarii ESP. Wykonałem więc szybki test czy ESP działa prawidlowo i o dziwo działał. Postanowiłem więc sprawdzić czy zadziała haldex jednak niezależnie od sposobu ruszania na nieutwardzonej drodze ślady były tylko dwa. Oczywiście nic nie trwa wiecznie i kontrolka ESP powróciła. Jeszcze kilkukrotnie gasła przy odpaleniu auta by po kilkunastu sekundach powracać. W dniu dzisiejszym świeci się już na stałe. Czy to nie wygląda na jakąś brak kontaktu?