Nie ważne ile masz koni pod maską czy jak wielkie masz hamulce...
http://youtu.be/WnqkIdjG1JY
Takie rekolekcje wielkanocne dla wszystkich.
Pozdro,
Jerry.
Nie ważne ile masz koni pod maską czy jak wielkie masz hamulce...
http://youtu.be/WnqkIdjG1JY
Takie rekolekcje wielkanocne dla wszystkich.
Pozdro,
Jerry.
Te Terrere Terrere terererererere …
Masakra ,droga to nie rajd.
Nie mam pytań jestem w szoku że chodz on przeżyl !? Grubo ze 150 było na blacie facet ma szczęście jak wygrana w totka chodz jego kolega już nie :/ Mimo wszystko życzę mu powrotu do zdrowia i 1 swoje kroki powinien skierowac do kościoła dziękować za 2 szansę.
Filmik stawia na nogi jak po wypiciu 5 kaw z rana. Wybaczcie ale nie mogłem na to patrzeć
Bardzo mocny film.. dajacy do myslenia. Minute wczesniej troche "zabawy", a pozniej koszmar..
Tak sie konczy przywlaszczenie cudzego mienia...btw wypadek na Warsaw highway...
To juz nawet nie ma znaczenia czy to bylo auto "pozyczone" czy nie. Chodzi bardziej o skutki silnego dzwona.. jak to wyglada w chwili "po".
Mialem kiedys podobna sytuacje, auto marki polonez, kierowca 18letni jadacy na rozdanie swiadectw maturalnych, uderzyl z duza predkoscia w sosne. Najechalem na wypadek pare minut po. Auto zaczynalo sie palic.. musialem ewakuowac nieprzytomnego chlopaka z auta tak szybko jak sie da.. udalo mi sie, auto splonelo. Mlody wyzdrowial takze spoko. Nie mowie o tym zeby robic z siebie jakiegos bohatera, a tylko dlatego ze takie sceny naprawde ryja czache i zmieniaja sposob patrzenia na jazde autem. Mysle ze takie filmy powinien widziec kazdy kierowca. Przynajmniej raz. Moze pomysli chwile i tylko na filmie sie skonczy.
Szerokosci zycze!
Chodzilo mi o to ze koles nie ogarnal auta cudzego.
Większość z nas nie raz zapina po dwie paki w swoim TT i to wszystko na drogach publicznych. Skillowalem tego, skillowalem tamtego a może filmik. Ja wiem, sam też nie jestem święty i że zaraz posypią sie komentarze "a co ty wiesz" "ogarniam swoje auto" "to było w nocy i pusto na drogach". Tylko popatrzcie ile nam aut w tym roku z forum odpadło i to większość z własnej winy. Dzwon to ułamki sekund, masa czynników i jak to wszystko zagra mamy okrutne konsekwencje.
Nie jestem zupą pomidową żeby mnie wszyscy lubili
Bardzo dobry przykład tego, że w sportowym aucie też można zginąć o czym sporo osób zapomina. Było kilka takich przykładów w ostatnim czasie ( wypadek Zientarskiego w Ferrari, Paul Walker w Porsche, czy choćby słynny drifter z Gruzji).
Zgadzam sie sam miałem wypadek z mojej winy,poprostu brawura.
Teraz jestem spokojny,ale mam tez małe wybryki.
Chyba do kogoś nie dochodzą takie przesłania :/ jedyne co z tego jest optymistyczne to że nasze autta są jednak bezpieczne.
Tam pisze że 19latkowi zabrano prawo jazdy. Możecie mi rozjaśnić na jakiej podstawie(zgadywać można)?
Ta TT wygląda gorzej niż moja,