Piękna maszyna ale z hayabusą to już nie zabawa, to sprzęt dla naprawdę doświadczonych motocyklistów i ze sztywnym nadgarstkiem
Piękna maszyna ale z hayabusą to już nie zabawa, to sprzęt dla naprawdę doświadczonych motocyklistów i ze sztywnym nadgarstkiem
Hayka odrębny dział w historii motocykli. Ale ten wydech to byś wymienił na coś bardziej poważnego. Tak zwyczajnie nie pasuje
Nie jestem zupą pomidową żeby mnie wszyscy lubili
Nie moge powiedziec o tym motocyklu zbyt wiele poniewaz zrobilem nim dopiero ok 450mil. Osiagi sa niesamowite, super elastyczny silnik pozwala na 6 przepychac sie w miescie bez obaw ze "kobylka sie zbiega" moto bardzo lekko sie prowadzi, naprawde mozna bardzo gleboko wchodzic w zakrety i jazda "na kolanie" w lukach nie jest trudniejsza niz na jakimkolwiek innym scigu. Jestem wrecz zaskoczony jej zwrotnoscia i lekkoscia podczas jazdy poniewaz moto wazy ponad 240kg gotowe do jazdy. Mimo ze odleglosc miedzy biodrami a kierownica jest nieznacznie wieksza niz "przecietnie" nadgarstki w dalszym ciagu sa obciazone i dopiero jazda 140km/h + pozwala je odciazyc i smigac komfortowo. Hamulce hmm... dwa 6tloczkowe zaciski tokico na przodzie, czyli tak sobie. Silne, moga zatrzymac lokomotywe ale dozowanie pozostawia do zyczenia. Wskoczy upgrate tak jak w sradzie na pompe radialna nissina ktora bardzo poprawila charakterystyke. Co do wydechow, brzmia poprostu pieknie, i sa akcesoryjnym dodatkiem oferowanym w tamtym czasie do wersji limitowanej (za doplata), jest to pelen uklad ktory mial pozwolic oddetchnac motorowni ale jest tez duzo lzejszy. Fabryczny uklad w hayce wazy uwaga! 15kg!! Ten u mnie ok 6kg... wyglad rzecz gustu, mi w tej konfiguracji kolorystycznej bardzo sie podoba. Do wymiany za to jest blotnik tylny. Zalozony jest jakis akcesoryjny z wiesniackimi ledami. Wroci ori z dymiona lampa tylna w kolorze przednich kierunkow.
Ostatnio edytowane przez AcidTT ; 19-05-2016 o 09:53
240 kilo ... to nie jakaś masakra. Szczerze mówiąc myślałem że wazy znacznie więcej w okolicach 300 bo tak wygląda . Mój kumpel miał taką sztukę i potwierdzał nie raz to o czym piszesz. Mimo gabarytów motocykl bardzo zwinny stosunkowo prosty w prowadzeniu. Wyglebił się na nim tylko raz - na parkingu . Co do wydechów masz rację - rzecz gustu. Jeśli robią robotę, ważą 1/3 tego co ori do tego to jakaś limitowana edycja to ... ok. Ogólnie Hayka to maszyna którą każdy motocyklista powinien kiedyś mieć - nawet na krótko. Dla mnie ten motocykl ma jedną ważną przewagę nad większością sportów - można go używać też turystycznie. Może nie jak typowego turystyka ale ze względu na gabaryty i właściwości trakcyjne można nim polecieć w dalszą trasę.
Nie jestem zupą pomidową żeby mnie wszyscy lubili
I wlasnie o to chodzi Kwinto! wlasnie dla podrozy ja kupilem SRAD to maly wariat, super sprawa zeby sobie ulzyc i zlamac pare przepisow tu i tam hehe ale do podrozy we dwoje sie nie nadaje. Da sie, wszystko sie da, ale dla mnie srednia przyjemnosc, a dla mojej lubej na tyle to juz nie wspomne. Mam nadzieje ze Busa pozwoli wygodniej pojechac we dwojke i bedzie fajnym kompromisem pomiedzy osiagami a wygoda.
To i ja się pochwalę W sumie historia uzależnienia od moto to także historia TT. Zawsze chciałem mieć 2 kółka. Wiedziałem, że to uwielbiam chociaż pierwszy raz siedziałem na moto jak je kupiłem. No i nadszedł dzień w którym znalazłem dla siebie Honde Hornet ~2001r. Po 3 latach miałem małą przygodę i przyszedł czas pozbyć się moto. Wtedy też zrodził się pomysł na TT. Po tygodniu jak wystawiłem Horneta na sprzedaż przyjechał gość i zaproponował wymianę na TT MK1 - czysty zbieg okoliczności. Nie mógł wiedzieć że go chciałem . Tak wymieniłem Honde na Audi I tak też dołożyłem sobie kolejne uzależnienie. Po kolejnych 3 latach pozbyłem się TT. Niestety poczucie "niekompletności" zaowocowało nowymi nabytkami. TT 2007 i Hornet 2008.
Jednak TT i motocykle sie przyciagaja bardzo ladna sztuka, bardzo czysta.
Ostatnio edytowane przez AcidTT ; 22-05-2016 o 14:50
Motoryzacyjnie kompletny facet - TT 3.2 do tego bardzo wdzięczny do używania na co dzień motocykl
Nie jestem zupą pomidową żeby mnie wszyscy lubili
Fajny motocykl ale wydeszek bym zmienił albo chociaż wyją środek bo w serii go wogóle nie słychać a jak wiadomo motocykl musi być słychać żeby go było widać
"Loud pipes save lives!"
Bardzo ladnie wyglada. Jednak co nowe to nowe. U mnie bedzie trzeba popracowac pasta polerska
Ja mam serie bez wnętrza ale naprawdę fajnie gra, aż byłem zdziwiony że tak może grać seria
Powaznie?? Nawet w srodku blyszczy sie jak nowka. Moze w pudelku lezal??