Akumulator regularnie wymontowywałem i montowałem ponieważ auto stało co tydzień przez kilka dni pod chmurką na mrozie i nie zauważyłem niczego, co mogłoby mieć na to wpływ. Myślę, że trzeba będzie zajrzeć w rejon przekaźników etc.
Akumulator regularnie wymontowywałem i montowałem ponieważ auto stało co tydzień przez kilka dni pod chmurką na mrozie i nie zauważyłem niczego, co mogłoby mieć na to wpływ. Myślę, że trzeba będzie zajrzeć w rejon przekaźników etc.
Zapomniałem dodać że poprawiałem masę podpiętą do karoserii jak i do silnika (widać ją jak na dłoni po wyciągnięciu akumulatora)
Dzięki, omerta. W wolnej chwili będzie moim priorytetem tam zajrzeć. Dam znać pewnie dopiero w tygodniu bo sesja i tak o...
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Jako, że mam w końcu sesję z głowy to usiadłem do tego problemu. Według rady omerty zajrzałem w okolice aku, nad nim oraz pod. I nic. Wszystko git. Więc zacząłem od początku. Poczytałem w internecie i wszędzie głównie pisali o stykach. Tak więc wróciłem do prawej tylnej lampy, wyjąłem i dokładnie się przyjrzałem. Na jednym z forum znalazłem post, że koleś rozwiązał problem wyginając lekko styk męski, ponieważ żeński się, że tak powiem, "rozepchał". Jakie było moje zdziwienie gdy faktycznie styk żeński (w kostce) od masy był lekko bardziej "otwarty" niż pozostałe. Wygiąłem więc styk męski (w obudowie lampy) delikatnie by dotykał dokładnie przynajmniej jednej ze ścian styku w kostce. I po problemie! Po problemie przynajmniej świecącego kierunku podczas hamowania. Temat zacząłem od "dyskoteki" na desce rozdzielczej, ale zniknęło to samoistnie wraz z wariującym prędkościomierzem, wiec nie ma co tego drążyć.
Bardzo fajnie że udało się z lampą Czasami te najprostsze rzeczy są idealnym rozwiązaniem. Niestety zmartwię Cię - problem z dyskoteką i wskazówką prędkościomierza wskazuje na licznik a konkretnie procek Motoroli...i ten problem powróci na pewno.
Te Terrere Terrere terererererere …
No to milek dawaj licznik do Jerrego on naprawi.
Aby nie zakładać nowego tematu postanowiłem zapytać od razu skoro rozmowa o elektryce. Mam problem ponieważ po zamknięciu drzwi i odpaleniu TT-ki słychać jak auto się zamyka - otwiera, zamyka - otwiera. Czasami po odpaleniu słychać zamknięcie - otwarcie oraz od razu otwiera się bagażnik. Na postoju po otwarciu szyby od kierowcy otwiera się wlew paliwa jednak jak otwieram na postoju od pasażera wlew sie nie otwiera... (dodam że w czasie jazdy również nic się nie dzieje, tylko na postoju). Po podpięciu pod komputer wyskoczyły błędy jednak mechanik wszystko pokasował itp.. jednak nadal to się dzieje. Czy to może szwankować moduł komfortu? Jeszcze planuję podjechać do elektronika ale wolałem najpierw tu napisać, może ktoś miał podobne objawy.. Z góry przepraszam za podpięcie się do tematu!
Ukryty jest pod boczkiem za siedzeniem pasażera, tam gdzie jest zmieniarka. Aby się dostać trzeba zdjać ten boczek...łatwo nie jest bo trzeba aż odkręcić mocowanie lewego oparcia kanapy, ale da się to zrobić
Te Terrere Terrere terererererere …
"Jerry" mam pytanie. TT-ka to mój pierwszy samochód i się dopiero uczę. Czy jak wymienię moduł komfortu (robi figle) to będzie działać zamykanie z pilota czy będzie trzeba kodować, jeżeli trzeba kodować to czy wystarczy takie kodowanie:
Załącznik 10234
czy trzeba pod komputer?
Trzeba będzie ustawić takie same kodowanie jak na starym module. Także bez kompa i VagCom'a się nie obejdzie.
Te Terrere Terrere terererererere …