Dramat storry ciąg dalszy.
Po 6 tyg odzyskałem auto. ( pojechało z powrotem na gwarancji łącznie 14 tyg na warsztacie!). Najpierw dzwonili, że jednak zawory i regenerują głowicę, po 2 tyg ze jednak będą wkładać nowy silnik.
Odbieram dziś auto. Silnik oznaczony ARY czyli 180km!. Osprzęt wygląda na BAM/APX( kolektor, rura turbo.)
Typ tłumaczy mi że przebijali nazwę silnika bo klient chciał ARY ale to jest BAM. Fakt widać że oznaczenie trochę robione. Auto chodzi jak chodzi czy to 180km czy 224 na oko nie ocenię( bulwa 3 miesiące jeżdzę tramwajem) ale mam wrażenie, że stary szedł lepiej.
A i podobno jeszcze pompę paliwa wymienili bo podobno ciśnienie było słabe.
Zrobiłem na szybko logi:/
http://vaglog.pl/log_243323.html
tu aktualne te na samym dole
http://vaglog.pl/log_243322.html
Jestem tak *********, że chciałem od razu do Gregora jechać na hamownie ale jak na złość nie odbierał. W KRK dobrej hamowni 4x4 nie ma.

Da się podpiąć osprzęt z BAMa do ARY?( w sensie włożyli ARY i podpieli graty z BAMa)
ARY też był kuty jak BAM?
Jestem w stanie jakoś ocenić( logi, wizualnie) czy to faktycznie jest BAM czy ARY?