To poproszę styczeń - strzelę fotki w betonie, udając zimę
Kruca bomba, mam 10 dni na:
a) umycie Yody
b) umycie Oliczka...hm, dokładniej umycie TT "Oliczek Line", bo za umycie Oliczka Najdroższa wydłubałaby mi panewki
c) znalezienie pleneru
d) namówienie Najdroższej na wyprawę fotograficzną
e) wyleczenie Najdroższej z kataru po wyprawie fotograficznej
d) odratowanie Najdroższej z próby samobójczej bo zdjęcia nie wyszły
e) namówienie Najdroższej na obróbkę zdjęć-które-są-do-d**y w Photoshopie
f) wysłanie zdjęć do Żony Żuczka
To się nazywa wyzwanie!
Jako że są dwie TiTi, to może być jedna na głównym zdjęciu, a druga na mniejszym lub jakaś kombinacja dwóch aut?
BTW - dzięki za pomysł, jak zawsze niezawodnie gwarantujący banana na twarzy, i podjęcie się organizacji