Witam, jestem po ostatniej naprawie mojej TT po zakupie zostało w niej wymienione cały spód, poczynając od kompletów hamulców, drążków, sprężyny itp. kończąc na przewodach. (6 tysięcy)
Zastanawiam się teraz czy robić cheeptuing, modyfikować turbinę i zakładać lepszy tłumik. Zaufany mechanik powiedział mi że sporo mogę z tego silnika wykrzesać ale optymalnie radził by dać 20 koni więcej i polepszyć dynamikę jazdy. Co o tym sądzicie silnik po przejechaniu 200 tys. km zniesie dobrze takie zabawy? I co sądzić o gościu skoro za cheeptuing chcę 300 zł, turbinka 800 i tłumik 1000 ? to realne ceny bo patrząc na ceny na internecie są lekko większe. Z moich odczuć dalej jest coś nie tak albo ja jestem "ciota" nie kierowca np ruszając na światłach często jak mu docisnę to zakopuje mnie na asfalcie....
Drugie pytanie jakie mam do was jeśli wyjdzie że jestem słabym kierowcą to czy znacie kogoś kto by mnie nauczył fajnej dynamiki jazdy ? Jestem z Rzeszowa mogę dojechać do 150 km.

Dodam że to mój dobry znajomy robił mi wszystko w aucie i do tej pory jeździ :P