Kolejny godny przeciwnik mi sie natrafil. Ofiara byla Audi S3 2.0tfsi 2011r. moc deklarowana przez kierownika to 350km,robione w Rperformance. Jak zwykle bojac sie o swoje sprzeglo ruszalem z rolki. 1wszy bieg S3 odskoczyla do przodu,zanim mi wstalo turbo to juz byl o dlugosc,2gi bieg powoli dochodzilem. 3ci bieg juz do przodu o jakies pol dlugosci...i tak juz zostalo do konca drogi takze ze moja maska pierwsza przekroczyla linie mety,uwazam to za zwyciestwo. Troszke sie obawialem mocy,mlodszego wieku s3,ale jak uslyszalem,ze to konie robione w wyzej wymienionej firmie uznalem,ze mozna sie zlapac. Poza tym na plus byla moja waga. Ale kill jest kill