Od paru dni borykam się z dziwną przypadłością dachu w moim autku.
Dach otwiera się bez żadnego problemu, natomiast gorzej jest z jego zamknięciem...po wciśnięciu przycisku zapala się na wyświetlaczu kontrolka otwartego dachu, opuszczają się szyby i po ułamku sekundy wszystko wraca do stanu wyjściowego - procedura zamykania zostaje przerwana!

Rozwiązaniem tego problemu jest wyjście z autka, delikatne uniesienie dachu - dosłownie o 10 cm, jego położenie...i po wciśnięciu przycisku wszystko działa jak należy.

Dzieje się tak po nocnym (lub dłuższym okresie) postoju z zamkniętym dachem i czasami również po wyżej opisanej procedurze (czasem jednokrotne uniesienie dachu pozwala otwierać i zamykać dach w bez przerwy bez żadnych komplikacji)

Znalazłem od strony kierowcy czujnik (mikrostyk) informujący komputer czy dach jest już otwarty, ale jego wciśniecie (zarówno na dłużej jak i na krócej) nie pomaga. Trzeba unieść delikatnie dach i problem się rozwiązuje.

Dwa lata temu wymieniłem siłowniki dachu, więc sądzę że i ilość płynu hydraulicznego jest odpowiednia...z resztą nie ma żadnych objawów pozwalających sądzić, że jest coś nie halo z hydrauliką.

Czy jest może jeszcze jakiś inny czujnik?
Macie jakiś pomysł co się dzieje i jak to rozwiązać?

Z góry dziękuję za pomoc!