Panowie i ewentualnie Panie

Padła mi żarówka z tyłu (P21/5W) - lewa od hamowania. Wymieniłem wyjmując reflektor i odłączając kabelki. Działa.

Wcześniej przestało mi świecić przednie prawe światło, ale diagnoza była prosta - urwał się jeden z kabelków. Stwierdziłem, że to też naprawię tymczasowo, wciskając kabelek pod sprężynkę mocującą żarówkę. Naprawa zakończona również sukcesem. Jednak okazało się, że tylko połowicznym. Mianowicie wszystko świeci, ale pilot przestał zamykać i otwierać drzwi oraz klapę bagażnika. Auto zapala, ale mogę je zamknąć jedynie z kluczyka...

Dodam, że kilka dni temu miałem wymienianą obudowę kluczyka. Całe bebechy i grot przełożono do nowej gumki i teraz wygląd jak nówka.

Wiem, że wcześniej zostawiając np. włączone światła nie mogłem zamknąć samochodu pilotem. Stawiałem, że to takie zabezpieczenie.

I teraz mam dwie teorie:
1. Pilot się rozkodował... ale czemu? I jak go zakodować nie posiadając VAGa?
2. Zabezpieczenie niepozwalające działać pilotowi przy zapalonych światłach jakoś się zablokowało?! To w ogóle możliwe?

Pomożecie?

I jeszcze jedna sprawa. Przednie reflektory mają trzy odbłyśniki. W niektórych TTkach jako światła postojowe palą się te wewnętrzne, a m.in. u mnie palą się wewnętrzne i zewnętrzne jednocześnie, czyli mam jakby 4 światła. Skąd takie różnice? Czy to kwestia jakiegoś nieprawidłowego podłączenia? Może któreś reflektory są nieoryginalne?

Pozdrawiam
Marcin