Cześć

Dziwny problem...od pewnego czasu auto potrafiło się zdławić podczas ruszania na zimnym silniku.....nie zgasło ale obroty bardzo spadały i się podnosiły...dodawanie gazu niczego nie zmieniało i trzeba było zgasić auto. Po ponownym włączeniu problemu nie było.
Dziś nawet na ciepłym obory zaczęły też spadać i się podnosić ale nie było problemu z podgazowaniem i się uspokajało.
Wieczorem odpaliłem i tragedia...auto szaleje silnik jak by działał na 3 gary, jechać się nie dało bo nie było mocy..dodawanie gazu niczego nie zmieniało..a wręcz obroty do 3tyś i koniec...powalczyłem dojechałem do domu i zdziwienie...wszystko wrócilo do normy....auto śmiga aż miło jest moc, obory stabilne etc.....

wtf?? miał ktoś tak??