Zastanawiam się nad zakupem Audi TT 8N. Byłem już nawet zdecydowany ale przeczytałem pewną opinię która wlała w me serce wątpliwości i kazała mi jeszcze raz zrewidować słuszność decyzji. Facet opisuje swoje spostrzeżenia z perspektywy 3 lat użytkowania auta.
Poniżej cytat:

"Auto poza kształtem, mocą (stosunek mocy do wagi auta) niczego sobą nie prezentuje. Po kilku dniach od zakupu starszy gosć - po 50tce na parkingu powiedział mi: \"takich aut się nie kupuje\". Na początku nie wiedziałem o co mu chodzi i myślałem że zazdrosci. Generalnie auto mam od 3 lat, ale same z nim problemy. Na 100aut sprzedawanych w Polsce moze 2-3 są w dobrym stanie. Łebki kupują, pojeżdzą męcząc samochód i po pół roku lub roku sprzedają (i sytuacja się powtarza). Najgorsze jest to, jak ktoś kupi takie auto i w pewnym momencie mu sie coś posypie (łebki młode zazwyczaj nie naprawiają tylko jeżdżą na maxa na niskich obrotach, byleby od świateł do świateł i \"ja ci pokarzę kto tu rządzi\" - najlepszym rozwiazaniem jest wejście na stronę klubu tt, tam poczytacie sobie wypowiedzi łepków po 22-26lat którzy męczą te auta). Jak wspomniałem wcześniej, starszy facet powiedział mi kiedyś że takich aut się nie kupuje. Miał rację, od samego początku ludzie lgnęli do auta pozostawionego w miejscach publicznych - parking, przed sklepem itp jak muchy do g... a to poogladać, a to podotykać, a to porysować, że ktoś coś takiego ma a ja nie, a to uśiąść i zrobić sobie zdjęcie itp. następna sprawa - nasze drogi (wykroty), mechanicy - nawiedzeni jak widzą takie auta to od razu kasują jak wariaci, dalej rozwijając temat, auto ma wręcz tragiczną widocznosć do tyłu - masakra, co chwilę sie coś psuło - niewielkiego, ale zawsze cos - to oderwany sterownik lusterek do naprawy, to przepływka (w normalnych autach tak się nie sypie jak w tych ttkach), to znowu zegary padają - wymiana motoroli - cały układ, to znowu strzelił spękany kolektor wydechowy - do wymiany. No totalna kaszana i to tylko dla niby fajnego kształtu kupować ten wózek? (każdy ciagle przy tym aucie maca jak parkuje obok, ssami wiecie jacy są ludzie w Pl zawistni i jakie skrzywione ryje mają z zazdrosci, na drodze też świry widzą auto to każdy chce sie ścigać nawet rzępem i nie dadzą spokojnie jeździć, ci bardziej zawistni mówią że to auto dla kobiet a sami by chcielei pojeździć - obłudnicy). Jak chcecie, ryzykujcie zakup, ale powiem wam, że np. a3 z silnikiem 1.9tdi (150km) i przemapowanym silnikiem na 180-190km jest 100 razy lepsza - nikt się z wyglądu do niej nie przystawia lub nie skrobie z zazdrosci lakieru, mniej pali i przynajmniej jest spokój bo się nie rzucasz w oczy (polskie, zazdrosne oczy). I tak większość z was kupuje 180km i to jak najtaniej - potem bulicie za naprawy, a te 180km w dzisiejszych czasach to już niewiele i taki np. golfik 4 z silnikiem 1.9tdi - 150km będzie wam mieszał za tyłkiem wg. mnie szkoda kasy na to auto (zdrowia także).

Czytaj więcej na: http://www.autocentrum.pl/oceny/audi...#ixzz3LQYCp3Zy
"

Jak z Waszego doświadczenia wygląda sprawa:
1. Czy tylko 2-3 auta na 100 są godne uwagi (bo m.in. "łebki" męczą auta)?
2. Jak ludzie reagują na Wasze auta (podotykać, porysować itp.)?
3. Czy mechanicy "kasują jak wariaci" i ciągle coś się psuje?
4. Czy "na drodze też świry widzą auto to każdy chce sie ścigać nawet rzępem i nie dadzą spokojnie jeździć"?

Proszę o Wasze opinie.