Już trzy poszły i żadna więcej się nie pojawi, metalową nie chciałbym komuś głowy uciąć, albo wlecieć na przystanek, jak się nie oderwie całkiem tylko wjedzie pod koło (plastikowa tak wjechała, na szczeście się rozpadła).

Mam jedną nową w piwnicy, mogę oddać, jak ktoś przyjedzie.