A więc od czego by tu zacząć? Hmm… Może od początku. Otóż moja miłość do TT narodziła się jeszcze przed zrobieniem prawka, gdzie to zacząłem rozglądać się za swoim pierwszym autem, lecz ceny TT były wtedy na tyle wysokie, że musiałem sobie odpuścić. Następnie tak mijały lata, gdzie to szkoła, a to studia a to życie nie raz zaskoczyło, więc nie byłem w stanie odłożyć na TT. Wszystko diametralnie się zmieniło, gdy znalazłem swoją wymarzoną pracę i tak dzięki której dwa lata temu miałem już odłożoną sporą sumkę na 1.8T oczywiście Quattro, 3.2Q wtedy jeszcze po prostu się bałem tzn. że mnie „spali”. I tak zacząłem się rozglądać za swoją wymarzoną, ale… przeglądając oferty sprzedaży nie trudno było trafić na ogłoszenia MK2 i stąd też taka myśl „a może zaczekać jeszcze z rok, odłożyć sobie i kupić 8J?” i tak też się stało. W listopadzie ubiegłego roku rozpocząłem poszukiwania. Przez ten czas było tyle konfiguracji tej wymarzonej TT a to, że „tylko 2.0 i tylko w manualnej skrzyni, ale może jeszcze byłoby fajnie gdyby było S-line i może białe?”. Następnie po pierwszej przejażdżce automatem, „tylko automat!”. Tym oto sposobem mamy czerwiec w którym po obejrzeniu tych wszystkich „bezwypadkowych”, „bezkolizyjnych” i „serwisowanych” TT chciałem tylko, żeby była naprawdę bezkolizyjna i serwisowana. Mogła to być nawet 1.8 w najuboższej wersji, ale żeby była pewna. I tak przyszedł zwyczajny kolejny dzień poszukiwań tzn. 12 czerwca (pamiętam jak dziś). Patrzę nowe ogłoszenie. Wchodzę. Przeglądam galerię, czytam opis i długo nie zastanawiając się chwytam za telefon. Dzwonię. Za dwa dni jestem już w W-wie. Wstępne oględziny. Zaliczka i za tydzień jesteśmy umówieni na sprawdzenie. Mija tydzień. Sprawdzenie w serwisie. Kasa na stół i… nareszcie! Po 8 miesiącach poszukiwań! 21 czerwca (co za zbieg okoliczności, że akurat w czasie zlotu w Pszczelińcu ) stałem się szczęśliwym posiadaczem Audi TT

A teraz o Czarnulce Data produkcji: 16.07.2007. Rok modelowy 2008. Auto od początku w Polsce. Silnik BUB, pojemność 3.2 V6, moc 250 KM, napęd Quattro, skrzynia S-tronic. Przebieg na dziś dzień to nieco ponad 80 tys. km. Do końca serwisowana w ASO Audi gdzie też i ja podtrzymam tradycję i również będę serwisował (nie tak dawno akurat byłem na serwisie i koszt takiej przyjemności tzn. przegląd z wymianą oleju i filtrów to 950 zł w ASO Audi Ignaszak Kalisz choć telefonicznie wycenili mi na 1250 zł, ale to tak na marginesie). Co do wyposażenia to… gdyby tylko zastąpić radioodtwarzacz Audi symphony na RNS to byłaby chyba full opcja, ponieważ posiada m.in.: reflektory Bi-ksenonowe skrętne, światła do jazdy dziennej z wyłącznikiem DRL, funkcję Coming/Leaving-Home, składanie obu lusterek zewnętrznych oraz ogrzewanie, lusterko wewnętrzne oraz zewnętrzne automatycznie przyciemniane, elektrycznie ustawiane przednie siedzenia, podgrzewane oraz w pełnej skórze, czujnik ciśnienia opon, nagłośnienie BOSE, czujniki cofania, kierownica wielofunkcyjna… itp. itd. Auto również jest w „pół S-line” tzn. oprócz dwóch emblematów S-line na przednich nadkolach nie jest zewnętrznie S-line choć i tak długo nie pocieszyłbym się tym faktem, ponieważ… ale o tym już w liście modów . Wewnętrznie posiada za to wszystkie emblematy S-line tzn. na kierownicy, na progach oraz na siedzeniach. Co do stanu technicznego nie mam zastrzeżeń choć przez ostanie cztery lata za sterami Czarnulki siedziały kobiety (oczywiście „nasze” kobiety z klubu są najlepszymi kierowcami na świecie ) które jeździły po W-wie, także… tu ryska, a tu małe przetarcie, ale to przecież jest do dopieszczenia. Reasumując: jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony z zakupu, mimo iż miałem jednak obawy przed silnikiem 3.2, to dziś natomiast dumnie stwierdzam, że dźwięk V6 to muzyka dla uszu a w połączeniu z napędem Quattro i skrzynią S-tronic po prostu „miód malina”

Co do modów to: jako pierwsze na liście jest wymiana oświetlenia na LED’owe począwszy od wnętrza a kończąc na światłach do jazdy dziennej i postojowych. Następnie zrobienie z Czarnulki „podrabianej TTS” tzn. na pewno chcę wymienić przedni zderzak na taki jak posiada choćby i Humi w swojej Pięknej Bestii Tak samo lusterka, ale tu w grę wchodzi tylko wymiana obudowy lub malowanie. Co do tylnego zderzaka, chciałbym jeszcze to przedyskutować na forum. Progów nie zamierzam zmieniać ani żadnych emblematów na te od TTS, ponieważ jak ma być podrabiana TTS to ma być podrabiana Jako trzecie na liście jest jednak chyba wymiana radioodtwarzacza Audi symphony na RNS-E. Czwarte - moc, ale tu muszę wpierw poskromić aktualną stajnię 250 koni Po drodze zapewne znajdą się jeszcze pomysły na upiększenie choćby jak i malowanie zacisków hamulców, ale to wszystko w swoim czasie

Na koniec najprzyjemniejsza część, czyli zdjęcia (wybaczcie, ale nie jestem Coelho fotografii ).

















Mam nadzieję, że dotrawiliście do końca i że nie zanudziłem

P.S. Zapomniałbym tzn. dlaczego „Czarnulka”? Ale tu chyba nie muszę tłumaczyć, ponieważ gdy widzi się czarny lakier i całe czarne wnętrze począwszy od foteli a kończąc na podsufitce to… musi być Czarnulka

Pozdrawiam
Karol