Witam,
za długo było wszystko dobrze, więc żeby nie było nudno audi znowu zaczęło się buntować. Tym razem ma problemy z odpalaniem. silnik 1.8t ARY 2001 rok.
Sprawa wygląda tak; auto stoi całą noc (lub dłużej) , przekręcamy kluczyk w pozycję rozruchu, rozrusznik kręci po dosłownie chwili silnik łapie, wkręca się na jakieś 600-700 obr przerywa, szarpie (słychać tak jakby chodził na 1-2 cylindry) i nagle albo gaśnie albo po 2-3 sekundach wskakuje normalnie na 1200 obr i chodzi równiutko. W przypadku kiedy zgaśnie, robimy kolejną próbę odpalenia i łapie już od strzału beż dziwnych dźwięków, szarpnięć itd. Sytuacja jest powtarzalna zawsze po dłuższym postoju. Problem jest w tym, ze totalnie nie mam pomysłu jak zdiagnozować taki problem, jedyne co sprawdziłem to czujnik temp- jest w porządku oraz klemy i styki akumulatora- przeczyszczone ale niestety bez efektu. Ma ktoś jakąś rade, albo może miał podobny przypadek? Z góry dziękuję za każdą pomoc!