Amatorów cudzej własności muszę rozczarować, nie będzie instrukcji, ale przyczynek do dyskusji.
Jakby się jednak miała rozwijać w "złą" stronę, to z góry przepraszam i proszę modów o interwencję

Otóż któregoś dnia, przy podłączaniu kabelka VAG, gniazdo OBD2 odkleiło mi się od osłony pod kierownicą i wpadło do środka.
(A3, ale z tego, co się zorientowałem, u Was jest w tym samym miejscu)
Po wyjęciu tablicy bezpieczników i dobraniu się do gniazda, przykleiłem je na powrót tak, jak było, ale przyszedł mi do głowy pewien
pomysł.

Moje pytanie jest następujące - czy, pod względem antykradzieżowym, ma sens dokupienie takiego oto przedłużacza
odklejenie gniazda z fabrycznego miejsca, podpięcie przedłużacza za tablicą bezpieczników i zamontowanie sobie gniazda OBD2 w sobie tylko znanym miejscu?
Dodatkowo możnaby pozamieniać piny, czy wręcz dorobić zupełnie inne gniazdo z odpowiednią modyfikacją kabelka...

Czy też nie jest to warte zachodu, bo złodzieje mają takie sposoby odpalenia auta, które nie wymagają podpinania laptopa czy jakiegoś innego urządzenia przez OBD2?