Dyskusja widzę zatacza koło i znowu pojawia się sprawdzanie ciśnienia, kompy i inne. Ja się ostatecznie uratowałem zaworkiem bo wszystko inne zostało sprawdzone. Pompa nabija ciśnienie sprawnie i do 3,5 bara więc ok, problem w tym, że bardzo szybko to ciśnienie spada do 0. Kompa też sprawdziłem, (mam na sprzedaż z resztą jakby ktoś chciał), przeszczepiałem wiele elementów mogących wpływać na rozruch i nic. Wyciągałem nawet obie pompy na stół, odsysałem paliwo i sprzątałem w zbiorniku (czystym tak na dobrą sprawę). Na starej pompie wszystko wyglądało identycznie więc ciężko mi uwierzyć, że nowa, oryginalna pompa jest uszkodzona tak samo jak stara. I stanąłem przed wyborem - reklamować pompę albo zastosować zaworek. Tak jak napisałem wcześniej - wcale nie jestem zadowolony z takiego rozwiązania, ale brak czasu nie pozwala mi na dalsze dłubanie.