Dokładnie tak, stacja kontroli sprawdzi co pod spodem a jakaś sieciówka ograniczy się jedynie raczej do płynów itp. W dodatku stacja kontroli może nawet zrobi to za friko o ile jest to stacja na której zawsze wykonujesz przeglądy techniczne. Wejdziesz sobie z panem inspektorem pod bolid i zobaczyć możesz też wtedy sam jak wyglądają osłony przegubów, drążki, wahacze, etc. Haldex raczej też warto sprawdzić przed dłuższą wyprawą.
Filtry i oleje to ogarnąć można samemu. Ważny dla komfortu jest filtr kabinowy, bo jeśli zaniedbasz i będzie przytkany, nawet niezbyt stary, to szyby parować będą i klima będzie bezużyteczna. Zwłaszcza jeśli auto będzie miało do czynienia z pyłem na drodze albo opadem z drzew na parkingu. Jeśli masz kilka, może nawet blisko dziesięć tysięcy km przed sobą to można wziąć ze sobą na wymianę, na wszelki wypadek, choć i ten pewnie da się kupić w drodze, na stacji benzynowej o ile to nie kompletna dzicz .