Z racji nowego zakupu kumpla ustawiliśmy się na sprawdzian co też ten leśniczy potrafi. Forek II 2.5XT niestety w automacie i dało się to odczuć od samego początku. Za pierwszym razem dostałem w dupsko: zapomniałem wyłączyć ESP więc start kaszana a i trójka jakoś nie weszła. Automat się nie pomylił więc forek pognał pierwszy do następnych świateł. Tu niestety czekał go już przykry policzek. ESP off 3.5 tyś strzał jak z procy i TT było długość przed nim zanim dobrze zapiąłem dwójkę. Kolejne światła potwierdziły dominację TT z kreski. Czterobiegowy automat przegrywa z "szybka ręką" Wynik z rolki analogiczny. Jednak gdy na końcu trzeba było rozwieźć znajomych do domu to niestety wszyscy pchali się do forestera