No to ciesz się autem
No to ciesz się autem
Znowu TT znowu Cabriolet
Odświeżę jeszcze raz ten temat, pisałem na poprzedniej stronie o pluciu z wydechu. Można to jakoś ogarnąć, jakoś zmniejszyć? Odpalam przed chwilą auto żeby wyjechać z garażu (miałem go myć ale zrezygnowałem) i jest ok, lekko paruje - norma. Po jakiś 15min chciałem nim zajechać i to co się działo to jest jakaś masakra. Autko chodzi jak czołg, za mną chmura dymu (pary?) prawie gaśnie (tak jakby zatykało wydech) i co ja mam z tym teraz począć? Gdy jest lato jest wszystko ok, przychodzi wiosna-jesien-zima (generalnie wilgoć na zewnątrz) nie da się jeździć
Mam to nagrane jeżeli ktoś chciałby zobaczyć, ale teraz nie wrzucałem bo niektórych to wideo mogłoby przyprawić o zawał.
Zdecydowanie coś się posypało, możliwe że cewka lub świeca i auto pracuje na trzech lub dwóch cylindrach, zacznij od zdiagnozowania tego.
Znowu TT znowu Cabriolet
Świece mają może z 3000 km przejechane, co do cewek to pewnie będą wymienione, chodź w tamtym roku jak był robiony magiel to z tego co pamiętam były sprawdzane (nie wiem jakim sposobem) i wyszło że są ok.
Z rzeczy które sam sprawdziłem to to co "wylatuje" nie jest olejem, płynu chłodniczego też nie ubywa bo sprawdzam dość często poziom. Nie jest to palne i nie ma zapachu beny. Generalnie wychodzi na to jest to woda z odrobiną sadzy, ale ilość tej "wody" jest zdecydowanie za duża. Wrzucę filmik później jak youtube go przetrawi. Co do pracy na 2-3 cylindrach, zazwyczaj jest tak że gdy już to wszystko wyleci to silnik pracuje cicho o równo, więc już nie wiem ocb jakby były uwalone świece\cewki to chyba powinien "traktorzyć" cały czas.
---------- Post dodany o 15:28 ---------- Poprzedni post z 14:54 ----------
1. Pompa SAI dodała trochę dramaturgii do tego wszystkiego, bo tak jakby "pchała" to jeszcze bardziej w wydech.
2. Wiem że nie jest dobrze żeby on sobie chodził w takim stanie, ale jakoś wreszcie uwiecznić to musiałem. Więc bez hejtingu pls.
Ostatnio edytowane przez pitupitu ; 20-01-2012 o 15:08
Ewidentnie nie chodzi na wszystkie cylindry, a to co wylatuje z wydechu to opary + nie spalone paliwo + sadza na moją intuicje to cewka lub nawet dwie.
Dajmy na to że wiem które to cewki są uwalone, mogę wymienić tylko te, czy trzeba wymieniać komplet? I czy będzie to sprawiało jakieś problemy jeżeli 2 będą ori hitachi (zakładając że są 100% sprawne) a 2 np. febi, beru itd. ?
jeśli są to zamienniki oryginalnych to bez znaczenia dobrych nie trzeba wymieniać
ok, dzięki.
podpinam się pod temat...
z rur wydobywa się biały dym, po nagrzaniu silnika, które to odbywa się szybciej niż zazwyczaj. Oleju jak sprawdziłem było poniżej skali, choć FIS nie wyrzucał komunikatu (a działa i wyrzucał gdy tak się zdarzało). Dolałem 0,5l Mobil1 5W50 (taki sam), aby wrócić z powrotem. Po odpaleniu OK, silnik chodził i chodzi cały czas równo ale po 1-2km coraz bardziej kopci, śmierdzi mocno.
Dodatkowe okoliczności, być może przydatne info, jako, że to moja pierwsza zima z TT, które stoi niestety na dworze.
Auto po odpaleniu przez pierwsze pół minuty rzęzi dosyć głośno, wskazówka obrotomierza przy temp. -8C i niższych dopiero po ok. 1 sekundzie od zapalenia silnika wstaje. Ponadto zdarza się, że FIS wywala komunikat o płynie w chłodnicy, który po nagrzaniu auta znika (lub po ponownym uruchomieniu). Płyn w zbiorniczku jest minimalnie powyżej linii.
Przejrzałem wszystkie wątki jakie znalazłem, gdzie szukać przyczyny, bo jak się okazuje to może ale nie musi być uszczelka? Dodam, że turbo jest po regeneracji (wcześniejsze kopcenie zostało wyeliminowane na ładne 2000 km)...
Miałem w drugiej połowie roku o modach pomyśleć a tu takie coś...
Biały dym może oznaczać koniec sprężarki, ale też i spalony płyn chłodniczy, powinieneś rozpoznać po zapachu, czy to spalony olej czy płyn.
Znowu TT znowu Cabriolet
sprężarka świeżo po regeneracji (ok. 2000 km), więc wykluczam. Czyli zacznę od wymiany płynu chłodniczego w proporcji 50/50 i zobaczymy co się stanie dalej. Z taką nadzieją od razu żyje się lżej
wymiana płynu nic nie pomoże, a czy go faktycznie ubywa czy nie/
Jednak nie znaczy to że można wykluczyć na 100% w końcu to regeneracja a nie nowa turbina, no i oczywiście nie zmieniaj płynu bo to nic nie da, ktoś ogarnięty niech to zbada bo ciężko tak na odległość ocenić jak pachnie dym, może to być nie tylko uszczelka głowicy a np wypalone gniazda na zaworach wydechowych lub uszczelniacze.
Jeżeli wykluczymy spalony olej, to czapka do zwalenia.
Znowu TT znowu Cabriolet