Panowie w słoneczne, leniwe popołudnie, jechałem Lexusem RX 400h po Białymstoku i bardzo ożywiłem się jak zobaczyłem na horyzoncie bardzo charakterystyczny tyłeczek czarnej TT Coupe 180KM, prawdopodobnie FWD. Widać, że właściciel nie próżnował i wykorzystał słoneczną aurę- auto lśniące i prezentowało się na prawdę ładnie. Udało mi się wskoczyć na światłach na "pole-position" i staliśmy obok siebie na sąsiednich pasach. Zielone światło, zaczynam pomału ruszać obserwując czy TT w ogóle ma ochotę złapać się spod świateł. Gdy zorientowałem się że tak, pedał w podłogę, i czekam aż wszystkie te elektryczne silniki się pozałączają wspomagając silnik spalinowy, tak by dały maksymalną moc. Dojechaliśmy do kolejnych świateł z moją lekką przewagą, ale czułem się dość niepewnie bo jednak przewaga nie była mocno znacząca. Jednak z kolejnych świateł już od początku- zielone, pedał w podłogę i okazuje się że odchodzę dość znacznie. Dojeżdżamy do ostatnich świateł, na których potwierdza się, że jednak masa Lexusa RX nie stawia go na przegranej pozycji w wersji 400h, która niby charakteryzuje się 272KM (silnik spalinowy 3.3l o mocy 211KM i 2 silniki elektryczne- 167KM i 68KM i za cholerę nie wiem jak wyliczana jest z tego ta łączna moc 272KM )Ale trzeba przyznać że jak na auto ważące ponad 2 tony daje radę