ja się nie zamierzam z nikim w tym temacie wykłócać ale w nawiązaniu do mojej wcześniejszej wypowiedzi chce zaznaczyć , że ja nie pisałem o tym konkretnym odcinku z tt , tylko o ogólnej zasadzie panującej w tym programie...<br>powtórze - fajnie , że naprawiają klasyki i to dosc rzetelnie, ale... czasami te ich kalkulacje mnie zadziwiają.... ja rozumiem , ze generalną zasadą jest fakt, że robocizna Eda jest za darmo...<br>jednak inne koszty uzyskania przychodu są wg mnie pomijane np koszty wynajmu aut, koszty dojazdu po właściwy samochód lub części zamienne i inne jazdy po fachowcach a są to często setki kilometrów...&nbsp; a ten gruby zawsze suvami zasuva... hehe, koszty lawet - jak kupili renault alpine kiedyś we Francji, to taki mały suchy troll im musiał pomagać i śmigał lawetą aż do żabolandii... koszty ogłoszeń , przeglądów i innych papierkowych spraw...... a gdyby to wszystko tak skrupulatnie podliczać to tak jak pisałem wyszłoby nie raz , że do auta dołożyli...<br>pozdr