poza tym zamienione przewody przeczą temu, że nagle auto się zepsuło. Ktoś grzebał i źle założył. Poza tym też bym wymienił tą obudowę plastikową od czujnika temperatury, bo w tak wiekowym aucie jest ona próchnem. A i co zawleczka od czujnika wypadła sama z siebie. Trochę z dupy biorą te czasy i kwoty. Sami sobie przeczą, bo w aucie w tym wieku wiele rzeczy można by wymienić na nowe. A co do rozrusznika, to póki klient nie powie, że mu to przeszkadza to po co to robić?