ja tez smigam na letnich bo zawsze zmieniam opony na ostatnią chwile ,dopiero jak cale miasto jest sparalizowaneD. BYl nawet okres ze komplet opon mialem juz w internecie "w koszyku" ale coś mnie odsunęło od komputera i zakupu nie dokończyłem. Jakie to szczeście było bo zaoszczedziłem ponad 3koła a snieg 2dni pozniej stopniał i do dziś sie ponownie nie pojawił. W grudniu popadało tez z 2dni, 3 dni ciezko mi sie jezdziło ale jak się jedzie z głową,to te 5km do pracy można przejechać.
A apropos zimowych opon to znam taksówkarzy którzy 20lat jezdza bez zimówek i doradzili aby na przedniej osi zawsze troche powietrza upuscic. Wiadomo ze zimowka to zimówka , są to swa swiaty i nie ma co dyskutować, ale na takie anomalia i pseudo-zimy jak w tym roku po prostu szkoda troche i kasy i opon bo u nas wczoraj było ponad 10stopni....
Fakt faktem ze w taką zime jak w ubiegłym roku to sobie bez zimowek nawet nie wyobrażałem jezdzić, quattra nawet miały problem z wyjazdem z osiedlowych parkingów . Ze sniegiem nie było co robić , to kazdy sobie rano odsnieżał i sypał pod sąsiedni samochód. Ci co mieli do pracy np na 10:00 tak jak ja,mieli nie maly problem zeby drzwi otworzyc a co dopiero wyjechac...
Cel jest tylko jeden - najlepiej grające TT na świecie!