Quattro będzie gorzej skręcać z 1 prostego powodu: + 120kg
TT źle się spisuje na torze, podsterowność ma okrutną, a do evo nie ma co porównywac (aktywne dyfry, stały napęd). Dużo zależy od toru, jeszcze więcej od zawieszenia i kierowcy
Quattro będzie gorzej skręcać z 1 prostego powodu: + 120kg
TT źle się spisuje na torze, podsterowność ma okrutną, a do evo nie ma co porównywac (aktywne dyfry, stały napęd). Dużo zależy od toru, jeszcze więcej od zawieszenia i kierowcy
TT szybkie auto uliczne, do wyścigów się nie nadaje, przynajmniej w serii, a konstruktorzy nigdy nie mieli takiego zamysłu, do pałowania na kjs mamy subaru albo evo, myślę że osoby kupujące te auta nie są zawiedzeni, no chyba że myśleli inaczej.
Znowu TT znowu Cabriolet
Podsterownosc to bolaczka niemalze wszystkich Audi Quattro,nawet nowe RS5na testach ryje przodem.Jak otworze maske w TT i widze silnik za przednimi kielichami na czubku auta i akumulator kolo lampy po stronie kierowcy,to konstruktorzy byli daleko od auta czysto sportowego.Zobaczcie jak np Bmw E46 i nie tylko silnik lekko wchodzi do kabiny,a aku jest w bagazniku,po przeciwnej stronie kierowcy,wszystko po to zeby byl lepszy rozklad masy i prowadzenie.Szkoda,ze TT ma te sama plyte podlogowa co A3 czy Golf 4,i nie stanowi osobnej konstrukcji czysto sportowego auta.Na pocieszenie dodam ze Porsche jest czysto sportowym autem a zabic sie nim w zakrecie jest o wiele latwiej niz TT.Jezdze troche w rajdach i moge powiedziec ze jak wyczuje sie TT Quattro w zakrecie to jest mega zabawa i Haldex przez swoja plynnosc w dzialaniu jest niemal taki sam jak staly naped,np Subaru Gt ktorym mialem okazje jezdzic.
Jeździłem (RS5) - potwierdzam, może nie doprowadzałem do "rycia", ale czuć było że przód próbował wyjechać na zakręcie. Nawet się*zdziwiłem, bo myślałem że RS5 będzie "równiej" wyważone w zakręcie.
Na pewno Haldex jest mniej przewidywalny (nerwowy jak to nazywam), przypominając swoje doświadczenie z toru. Czasem zaskakuje, ale instruktor jak pojezdzil chwile moja TTka to powiedzial ze to "bardzo stabilne (w zakrecie) auto, a nerwowosc wynika tez z krotkiego rozstawu osi".
W MK2 akumulator jest już w bagażniku po prawej stronie.
MiroTT, a jak oceniasz tytułowe rozważania, czy quttro w TT pomaga bardzo, pomaga niewiele, czy wręc przeszkadza, co zasugerowano niedawno? I pytanie ode mnie - czy założenie na tył gorszych/węższych opon byłoby jakimś rozwiązaniem na tę podsterowność?
W ostrym i szybkim zakręcie nie masz szans z quattro tak samo jak nie masz szans ze startem z kreski dlatego, że w obu przypadkach masz uślizg przednich (przedniego) koła a quattro pomaga sobie tylnym.
jeździłem TT w której Q nie działało a na drugi dzień jak naprawiłem to już z Q. Te same auto a nie do poznania po naprawie. Q to wielki + ale niedomagania zawiasu i innych rzeczy wypada poprawić po fabryce i auto zacznie skręcać jak powinno. U mnie troszkę się pozmieniało i jak wsiadam do seryjnego 225 to czuję ,że seria wyraźnie gorzej skręca;/
Sprawność zawieszenia jest bardzo ważna. Dlatego u mnie mało co zostało seryjnego w zawieszeniu. Pamiętam jako świeży posiadacz TT prawie obróciło mnie na środku skrzyżowania na suchym asfalcie. Mocne hamowanie przed skrętem w skrzyżowaniu i trochę nierówna droga plus zużyte tylne amorki spowodowały, że tył chciał mnie wyprzedzić, ostra kontra i bokiem auto wyszło z tego Co do naszego quattro to ciężko mi się zgodzić żeby napęd ten pomagał w skrajnych sytuacjach tak jak tradycyjny torsen. Oczywiście haldex pomaga w trudnych warunkach ale w normalnej jeździe nie sportowej czy wyścigowej. Tak jak pisaliście te auto nie zostało do tego stworzone. Jest szybkie, zwinne ale jako typowe street car. Po odpuszczeniu gazu seryjny sterownik rozpina napęd na tył powoduje to podobny efekt do wciśnięcia sprzęgła przez kierowcę. Jak wiadomo nie można tak robić w zakrętach bo auto staje się niesterowalne. Co do płynności załączenia napędu to też jest z tym różnie bo nie decyduje o tym uślizg tyłu a przodu więc auto robi z nami co chce. Przypomnę ten filmik. Kierownik wszedł ostro w zakręt ale jak ogląda się relacje rajdów to można powiedzieć, że prędkość nie była za duża a nic nie mógł zrobić:
http://www.youtube.com/watch?v=zrHtQJwh8bg
Zasadnicza sprawa jest taka że nie trzeba ekstremalnych prędkości i jazdy na pograniczu utraty przyczepności aby widzieć różnice w zachowaniu poszczególnych wersji napędowych .
Często widać to po prostu po tym jak auto układa się w zakręcie i w związku z tym jakie mamy odczucie kontroli auta w tym zakręcie .
Poza tym nawet przy ''rozsądnych'' prędkościach wystarczy delikatny deszcz, trochę śniegu, jakiś rozsypany piasek, itd aby lepiej trzymające się w zakręcie auto uratowało nas od stłuczki czy czegoś gorszego...
Wracając do kwestii technicznych to oczywiście że quattro jest lepsze w zakrętach i w dodatku nie tylko dla tego że jest 4x4 ale też i dla tego że auta w tej wersji mają niezależne zawieszenie z tył .
Nawet z nie działającym Haldex-em takie auto będzie się lepiej prowadzić niż wersja FWD .
Faktem też jest że TT (zwłaszcza MK1) nie jest idealnie prowadzącym się w zakrętach autem tak więc bądźmy realistami i nie wymagajmy aby TT na seryjnych amortyzatorach/ sprężynach z przebiegiem 100+tyś dorównywała w tym temacie przygotowanemu na tor ( czy nawet seryjnym EVO ) .
Pocieszające jest jednak to że da się tak zmodyfikować zawieszenie i przekazywanie napędu na tył że TT nie będzie ustępować za wiele najlepszym autom w tej kategorii .
Oczywiście nie jest to tania opcja i przez to być może nie dla każdego bo koszt jest porównywalny do ceny zakupu ''igiełki'' z Allegro
Dla tych którzy nie oczekują dorównywania czołówce to w zasadzie już tylko dobry gwint zmienia diametralnie i nie do poznania auto..
Kolejnym faktem jest to że pierwsze egzemplarze prowadziły się bardzo blisko tego co przystaje sportowemu autu, jednak wyszło na to że w tej formie auto jest za bardzo wymagające dla ''średnio statystycznego'' kierowcy więc musiano to naprawić akcją serwisową o której wszyscy wiemy
Na koniec dodam jeszcze że mimo iż dzielimy wspólną płytę podłogową z A3, Golfem, Leonem to jednak mamy znaczące różnice w zawieszeniu i na dzień dobry stawiają nas one kilka schodków wyżej jeśli chodzi o zachowanie się auta ....
Jeśli chodzi o ten filmik to już widziałem wcześniej i moim zdaniem jest to błąd kierowcy. Niezależnie czym by jechał to skończyło by się podobnie
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
Dodam swoje pięć groszy
Quattro, a stały napęd naprawdę dużo od siebie nie odbiegają. Jeździłem trochę Subaru i moja z originalym zawieszeniem dawała sobie bardzo podobnie radę. A i spalanie miała miejsze
Po zmianie zawiasu i utwardzeniu reszty te same zakręty mogę pokonywać z dużo większymi prędkościami. Co do wyścigów na ulicy to jestem często zaczepiany i nie odmawiam nawet silniejszym autom. Nie trwają one zbyt długo, głównie do pierwszego ostrzejszego zakrętu lub ronda,a w Szweden ich nie brakuje
Tak więc morał jest taki: ulepszać zawieszenie i nowy sterownik
W życiu piękne są tylko chwile ...
ja tylko w ramach uzupełnienia dodam, że nie bez kozery wybrałem ten dział na zamieszczenie tego wpisu... wkładając kij w mrowisko chciałem , a mianowicie zaznaczyć, coby niektórzy przemyśleli swoje wpisy i relacje z wyścigów ulicznych bo jak piszą przykładowo, że dzięki quattro mogą walić po nocy na pełnej pycie po zakrętach po drogach publicznych ganiając się z kimś to mi się włos na głowie jeży... z ww powodów w pierwszym poście...
pozdr
Brawo za wkład na forum
W życiu piękne są tylko chwile ...
http://www.youtube.com/watch?v=H1C1JigN8zw
mieszkam kolo tej slynnej drogi z rajdu Dolnoslaskiego kilka km i tam czesto jezdzimy potrenowac w taki sposob i powiem wam szczerze ze auto z haldexem ciezko jest tak wsadzac w zakret,bo nie jest tak przewidywalny jak torsen ktory przy takiej jezdzie daje nam do 75procent na tyl,lecz jesli podkreslam wyczujemy haldexa to zabawa jest podobna,ale tu juz musimy uwazac na wieksza podsterownosc i dozowac pedal gazu tak zeby naped szedl na tyl.Jak widac zeby sie dobrze bawic wcale nie trzeba miec Lancera Evo albo Subaru,tylko troche doswiadczenia i odwagi,a zadajac pytanie czy Quattro jest szybsze w zakretach,oczywiscie ze tak,ale to zalezy od umiejetnosci kierowcy.Sam jezdze w imprezach typu KJS i polecam gdy tylko spadnie snieg troche potrenowac.