Witam klubowiczów . Dzis mialem przyjemnosc pośmigać przeciw Focusowi ST, pisze, że przyjemność bo byl to najdluższy i bardzo wyrównany kill.
Wracajac z pracy wyprzedzil mnie Ford Focus ST poszedł jak strzała (dopiero po powrocie sprawdzilem co ma pod maską) . Postanowilem go troche pośledzić hehe i 10 minut potem siedzialem mu na zderzaku, kierowca Focusa widzial co sie dzieje i na przywitanie pyknął mi awaryjne i przepuscil mnie przed niego. Wjechaliśmy na 4 pasmową drogę i sie zaczęło. Pierwsze dwa biegi były moje, trzeci zdecydowanie dla kierowcy Forda potem już rozum przemowil i przy zbyt duzej predkosci obaj przychamowalismy, zaczela sie prosta dalej i podobna sytuacja tylko, że od trójki w góre chwilowo mialem pozycje lidera lecz czwarty bieg zadecydowal na korzyść kolegi . Stanelismy na światłach i pośmialiśmy nie wiem czy z naszej głupoty czy z czego hehe ale oba kciuki powędrowały do góry i sie rozdzielilismy. Kolega miał rejestrację KN więc nie moje strony i wątpie, żebyśmy sie kiedykolwiek jeszcze spotkali ale oby Nie wiem czy wygralem czy przegralem ale humor od razu mi sie polepszyl koledze w Focusie chyba też . TiTi dało rade i jestem z niej dumny hehe Pozdrawiam wszystkich Klubowiczów pioneczka !