Dowód rejestracyjny został mi zabrany po kolizji drogowej. Po naprawie samochodu, mam zgłosić się na badanie techniczne do stacji diagnostycznej, potem po odbiór dowodu do urzędu.

Nasuwa mi się kilka pytań w tej sprawie:

Rozumiem że autko do stacji diagnostycznej, choć sprawne, musi przyjechać na lawecie. Czy po badaniu technicznym, a jeszcze przed odbiorem dowodu, mogę już autkiem pojechać do urzędu, czy dalej jest uziemione?

Ile takie badanie techniczne kosztuje - czy standardowe 100/90zł, czy są jakieś większe opłaty?

Na jakiej podstawie diagnosta wykona badanie tego samochodu - nie mogę mu okazać dowodu rej., o jakie dokumenty może mnie poprosić?

Czy w urzedzie wsytarczy pokazać badanie techniczne pokolizyjne i ubezpieczenie samochodu, żeby wydali mi dowód rej.? Czy muszę ponosić dodatkowe opłaty za to? A także czy potrzeba upoważnienie od współwłaściciela samochodu do odbioru tego dowodu rej.? I w końcu - czy dostanę dowód od ręki, czy trzeba na to czekać?


Proszę o odpowiedzi, szczególnie tych, co już mieli taką sytuację