Słuchajcie, zastanawiam się ile jest roboty, żeby w audi TT mk1 2001 zrobić swap na silnik r32 z 2003? Rozglądałem się nieco po internecie, oglądałem ETKE, i widzę że sporo rzeczy jest plug and play. Z rzeczy które trzeba przerobić, znalazłem następujące:

-instalacja elektryczna, komputer.
-silnik - łapa jest taka sama więc raczej nic nie trzeba spawać i przerabiać mocowań. Wiem że bywały modele z bezpośrednim wtryskiem paliwa a trzeba szukać takich z pośrednim. Według ETKI, w TT były montowane silniki o kodzie BHE i BPF (podejrzewam że pasują też inne). Pewnie trzeba by kupić silnik rurkami chłodzenia silnika bo w r32 wszystko jest inaczej, ale chłodnica (w r32 jest jeszcze dodatkowa w miejscu smica), zbiorniczek wyrównawczy i nagrzewnica są w tych samych miejscach więc powinno pasować.
-sprężarka klimy, pompa od wspomagania i rozrusznik są takie same i mniejwięcej w tych samych miejscach.
-skrzynia biegów - wyczytałem że trzeba zmienić obudowę sprzęgła (lub jak kto woli dzwon) lub też kupić skrzynię od r32 manual o kodzie GQV na allegro takiej nie ma i chyba jest dość rzadka bo r32 sprzedawało się najczęściej z DSG.
-zawieszenie powinno być twardsze bo silnik jest cięższy ale i tak mam ochotę na gwint.
-dolot i wydech na razie pomijam

o czymś zapomniałem?

Zapomnijmy o finansowym aspekcie całej sprawy, sam to oszacuje. Wydaje mi się że swap i tak mniej niż przygotowanie 1.8t na moce 500km, które r32 znosi w serii po odprężeniu uszczelką. Spalanie nie jest istotne, to nie jest samochód w trasy tylko do zabawy i do jazdy po Warszawie.