No i wkoncu pierwszy kill od roku posiadania TT. Wracając sobie spokojnie do domku na trasie Olkusz-Zawiercie dogonilem spokojnie jadace sobie "a4". Byli ciemno wiec nie widzialem dobrze oznaczeń auta ale rzucila się odrazu spora dwurura. W zamiarze mialem spokojny powrót do domu, kiedy nagle audi zaczęło się mocno rozpędzać przy wyprzedzaniu jadącego przed nim powolniaka. Wiec długo nie czekając redukcja na 3 i jak to mówią, ogień! Siadłem mu na tyłku. Gość chyba zorientował się i zaczol przyciskać.. Ja gaz w podłogę, zapinam 4 i dalej mocno siedzę rozpedzilismy się do 190km i niestety dojechaliśmy do miasta i zatrzymała nas krzyżówka. W światłach ulicznych lamp dostrzegłem w lewym dolnym rogu klapy bagaznka znaczek S4, bylem w szoku! Myślałem ze to zwykle a4 i moje TT coś licho ciagnie wyprzedzić go nie wyprzedziłem.. Zresztą niedalbym nawet chyba rady :ciągnie Ale szliśmy rowniotko! Szybko zajechalem do domu, odpaliłem kompa i lukam jakie motory siedzą w s4 Avant.. Ku mojemu zdziwieniu a zarazem zaskoczeniu.. 4.2 V8 344KM!!! Czy jest to realne by nasze TeTunie dawały rade takim motorom, czy poprostu jego kierowca to przyslowiowa Piz.. ale ja gniotlem ładnie wiec on chyba też musial. Chyba ze miał jakiś inny motor. Ale na Autocentrum.pl tylko wlasnie ten jeden silnik wyskoczył mi do S4 Avant. Jeśli tak, to jestem dumny z mojej maszynki