Witam Panowie !

Mimo że nie jestem już nowym użytkownikiem forum - wybaczcie mój nieprofesjonalny język w opisie tego problemu. Na forum nie znalazłem rzecz jasna rozwiązania mojej sprawy dlatego też zwracam się do was

No to po kolei:

Będąc ostatnio w trasie silnik zaczął wydawać bardzo nieprzyjemne dźwięki, coś w stylu terkotania. Zanim dojechałem do domu wyraźny był już spadek mocy, doładowanie dochodziło średnio do zaledwie 0.3. Podczas jazdy dźwięk pojawia się tylko przy przyśpieszaniu, lub wysokich obrotach ( od około 2000 ). Samochód trafił do pierwszego mechanika - diagnoza - świece/ problem z zapłonem. Świece zostały wymienione na nowe co niestety nie rozwiązało problemu. Zamiana cewek miejscami nie rozwiązywała problemu, nawet po założeniu jednej nowej cewki. Mechanik poddał się mówiąc że muszę zabrać samochód do Aso, tak więc z Gibraltaru samochód trafił do mechanika w Hiszpanii, i tu dopiero w miarę nakreślono mi problem. Mechanik twierdzi ( i chyba niestety ma rację ) że nie działają dwa pierwsze cylindry, a dokładniej że działają w ok. 50%. Po wypięciu 1 i/lub 2giej cewki nie ma gwałtownych zmian w pracy silnika, po wypięciu 3ciej i/lub 4tej cewki samochodem zaczyna trząść. Zakładam w tym momencie że ani cewki ani świece nie są problemem, czy może mieć to jakiś związek z przewodami ? Niedawno w samochodzie był robiony program, śmiem podejrzewać że też może być przyczyną problemu. Nie mam niestety starych świec żeby sfotografować ich stan. Mechanik na dzień dobry zawołał 1500 Euro + zobaczymy co znajdziemy po rozłożeniu silnika. Co gorsza ma im to zająć miesiąc czasu ? Na początku września planowałem przyjechać do Polski i w tym momencie trip stoi pod znakiem zapytania. Sam mechanik twierdzi że mógłbym tak jechać ale ponad 4k w zepsutym aucie nie brzmi dla mnie jak dobry pomysł. Proszę o jakiekolwiek wskazówki i z góry dziękuje.

Pozdrawiam,
kot