Ale jak zawsze najlepiej jest wytykać, jak to ktoś kogoś nacina sprzedając mu "bezwypadkowy" samochód. Ja oczywiście nie bronie akurat tutaj tego "Króla TT" niechciałbym nieć kontaktu z jego samochodami. Niestety prawda jest taka że i tu są także takie osoby które oferują auta "bezwypadkowe" oczywiście zatajając jego prawdziwą historię.

Prawda jest taka kto chce kupić auto wypadkowe? - Zero chętnych.
A co zrobić z naszym autem jak przytrafi nam się mała poślizgowa stłuczka? - Utylizować?

A może oddać ubezpieczycielowi który odda nam wartość 100% ubezpieczonego auta a on wystawi je na aukcji i odzyska większą część wypłaconego odszkodowania? - Marzenie.
Ale nie w USA.

Niestety jaki kraj taki obyczaj, dlatego jeszcze długo pewnie będziemy jeździć lepiej lub gorzej poskładanymi autami w dobrej cenie. Ukrywali to przed kupującym a ten następnemu itd.
Albo kupimy sobie taki nowy w salonie. (Gdzie też radził bym dokładnie mu się przyjrzeć czy nie miał jakiś fabrycznych uszkodzeń i nie był poddawany poprawką lakierniczym)