Po 6 tygodniach przestoju pod kocykiem odkopalem auTTko i myslalem ze wszystko jest ok....do wczorajszych wojazy po Wawie z Panem Jerrosławem...potem zlozylem w calosc te kilka dni i rzeczywiscie mialem ten problem przez kilka dni.

okazalo sie ze spod swiatel piszczalem nawet na dwojce...na kolejnych naszym z naszych twarzy nie moglo zejsc zdziwienie...no coz bywa. Jerry zupelnie przypadkiem mial komp i kabelek no i wyszlo:

Address 22 -------------------------------------------------------
Controller: 02D 900 554 B
Component: HALDEX LSC ECC 0006
1 Fault Found:
01155 - Clutch
04-00 - Mechanical Malfunction

blad skasowany zostal i jeszcze nie wrocil ale napedu nie ma.

zdjecia pokazuja ze cos tam wycieklo.







Plan mam takie ze zdejme haldex - na stoł, przeczyscic i zalac nowym olejem i nowy filtr, moze pomoze jak nie to dalej bede myslal ALE...no wlasnie jest ale....w niedziele musze pojechac na nasz ukochany slask, no i zrobie napewno ok 1000km - czy zakladajac ze w haldexie jest za malo oleju i system go odlaczyl, to moge tak jezdzic? czy moze jakos go odlaczyc?

Robilem output test i nie slysze zeby pompka pracowala, jest tylko na poczatku te cykniecie ale potem cisza.


pzdr
hubi