Lepsze hamulce w MK2

[asikson]

Jakoś nie zauważyłem Twojego postu, czy to jeszcze aktualne? Jakiej wielkości felg wymagają?

Mój cel to zwiększenie siły hamowania. Już wiem, że nie hamuję ostro zbyt często, po górach nie jeżdżę, więc nie chodzi o wiekszą odporność na zmęczenie. Ale czasem (niestety co raz cześciej) jak depnę to aż ABS nie wyrabia i opony piszczą (a to walce 255mm), stąd wydaje mi się, że rozwiązaniem byłyby większe tarcze i mocniejsze zaciski - czy Twoje takie będą, czy lepiej jednak wejść w zestaw od TTRS?

Z tego co piszesz (jesli nie upalasz auta na torze lub inne podobne) to lepsze hamulce na zbyt wiele Ci sie nie zdadzą.

Seryjne hamulce w TT są dobre. Może przesadze jak powiem bardzo dobre ale jak na wagę TT to spokojnie są DOBRE. A to o czym piszesz czyli piszczenie opon tylko to potwierdza. Ja mialem okazje hamować swoją TT z 260kmh do 80 bo gośc mi jakiś trupem wyjechał na autostradzie na lewy pas chcac wyprzedzic cieżarowkę. Auto zatrzymało się "w miejscu" troche dymu za mną sie porobiło, jakieś kontrolki mi zaczeły mrugać na blacie. Byłem w szoku bo wcisnąłem deche gdyz było to hamowanie mocno awaryjnie i heble pokazały klase.

Problem pojawia się dopiero gdyby to takiej sytuacji doszło ponownie za krótką chwile (gaz-hamulec, gaz hamulec). W tym momencie wszystko zaczyna sie "palić" i efektywność spada dramatycznie.
Tutaj własnie z pomocą przychodzą wieksze hamulce i tarcze od np RS'a które radzą sobie z tym doskonale.

Pozdrawiam

Oponami zbyt wiele już nie ugrasz, napewno nie na tyle aby zobaczył roznice "gołym okiem"

Ja przesiadłem sie z Dunlopów Sport Maxxów GT na contisporty czyli tańsze opony a mimo to uwazam ze trzymają sie lepiej(albo mam tylko takie wrazenie)

PS
wg mnie za cene kompletnego zestawu hamulcow od rsa mozna skompletowa duzo lepszy zestaw...

[humidorek]

Tak to chyba wychodzi. Nie wiem, jak sportowe auta zatrzymują się na krótszym dystansie przy węższych oponach... Dla mnie to najważniejsza cecha hamulców, nie zdarzają mi się pod rząd dwa ostre hamowania i to włąsnie chciałbym poprawić.

[Jaqob]

1. Czas reakcji - to, że jesteś w stanie zapiszczeć kołami wcale nie oznacza, że dzieję się to natychmiast po wciśnięciu ostro hamulca.
2. Wszystko zależy przy jakiej prędkości hamujemy.
3. Tak jak Żuczek napisał trzeba dobrać komplet. Większa siła hamowania jest na przodzie. Jeśli jeszcze ją zwiekszymy to wtedy możemy zwiększyć na tył. Zobacz sobie jakie zaciski mają sportowe auta na tyle. Przy takiej konfiguracji hamujesz 4 kołami z ogromną siłą a nie tylko 2.

[Jaqob]

Oczywiście proporcje między przodem a tyłem zawsze muszą być zachowane. Przy czym jeśli odpowiednio wzmocnisz przód wtedy bezpiecznie możesz wzmocnić tył.

[humidorek]

1. Przeciwnie, zwykle dopiero po 2-3 sekunach od rozpoczęcia hamowania
2. Przy hamowaniu ze 100 nie boję się o życie, ważne jest hamowanie z 200
3. Moja wiedza i zdolność rozumowania jest zdecydowanie za mała na ogarnięcie tego. Sądziłem, że wzmocnienie hamulców tylnych nic już nie da, bo i tak tylne koła nie są dociskane więc mają mniejszą przyczepność. Odezwę się do Pawła, by dobrał mi zestaw pod moje oczekiwania.

[Jaqob]

Gdyby większe tarcze i zaciski nic nie dawały to by ich nie montowano. R32 ma większe tarcze a TTRS jeszcze większe. Wydaje mi się, że to jest dosyć logiczne.

[humidorek]

Niekoniecznie. Może są większe ze względu na wagę, albo odporność na przegrzewanie. Niekoniecznie oznacza to krótszą drogę hamowania. Zresztą znalazłem dwa przykłady (jak ktoś zna inne, proszę o podanie):
TT RS - 37,40m
MK1 1.8 4x4 - 37,5m

Czyli właściwie najtańsze i najdroższe TT na rynku mają taką samą drogę hamowania...

Natomiast Porsche 911 Carrera S ma 32,4m. Ok, silnik z tyłu, lepsza przyczepność. Ale Audi RS3 Sportback ma tylko 32,7m (tyle samo, co wzmiankowane w innym wątku Lambo Aventador). Nie zgadzam się więc z opinią, że TT ma bardzo dobre hamulce. Wypada w połowie między Porsche a Jeep Wrangler i Nissan Murano! Ktoś, kto chwali hamulce TT chyba nie zna faktów!

http://www.motogazeta.mojeauto.pl/Te...,a,204060.html

Skoro nasz "brat" RS3 ma aż o 5m krótszą drogę hamowania to by znaczyło, że trzeba montować hamulce z RS3 i nie kombinować. Ale to przecież podobno te same hamulce co w TTRS.

Co zatem gorszego ma TTRS, że z tymi samymi hamulcami hamuje aż 5m dalej, niż RS3?! 5m oznacza, że zatrzymamy się przed pasami, a nie 1m za nimi! Dlaczego w RS3 zrobiono to aż tak bardzo lepiej?!

[ZUCZEK]

Zwiększając średnice tarczy względem średnicy koła zwiększasz moment hamowania tak więc, skuteczność będzie większa, to tak jak z wykresem z hamowni im większy moment obrotowy tym auto lepiej jedzie, nawet przy tej samej mocy, tak więc decydując się na większe hamulce zawsze będzie poprawa i krótsza droga hamowania.

[humidorek]

Tu zaprzeczę - im większy moment, tym gorzej opona sobie z tym radzi (odwołanie do sytuacji z momentem i mocą nie ma tu sensu). Ta Twoja wypowiedź przeczy poprzedniej, to więc nie takie proste. Coś innego ma tu ogromne znaczenie, jak zauważyłem wyżej, tylko nie wiem co...

[Jaqob]

Mariusz, nie rozumiem twoich porównań dróg hamowania z 3.2, RS i S3. Po pierwsze to każdy z tych samochodów ma różną wagę. Co więcej nawet dwie takie same TTki będą się różniły wagą bo jeden kierowca będzie 20kg cięższy albo będzie miał cięższe felgi. Każdy kilogram ma tutaj znaczenie bo to czysta fizyka. Inna sprawa, że na drogę hamowania ma też wpływ sama nawierzchnia, rodzaj opon ich szerokość no i stan zawieszenia. Jak będziesz miał już amorki zużyte to koło podskakuje podczas hamowania co wydłuża drogę hamowania.

Pisałem ci wcześniej o czasie reakcji. Chodzi też o to, że wielkość zacisku ma znaczenie takie, że ten mniejszy ma mniejszą siłę docisku co powoduje, że czas zablokowania tarczy jest dłuższy niż w tym większym zacisku. Po wdepnięciu raptownie hamulca do dechy w dużym zacisku tarcza szybciej się zablokuje niż w mniejszym. Oczywiście wiadomo, że natychmiast następuje reakcja ABS ale chodzi tutaj o te ułamki sekund od momentu wciśnięcią hamulca do osiągnięcia jego 100% sprawności. To wszystko są ułamki sekundy ale przy prędkości powyżej 100km/h mają ogromny wpływ na drogę hamowania i różnica może być już metrach.

Reasumując aby zmniejszyć drogę hamowania (przy założeniu, że zawieszenie masz dobre i nowe opony) to nic innego już nie zrobisz jak: zwiększenie tarcz + większy zacisk + większy klocek + dobry płyn hamulcowy (taki, który szybko się nie zagotuje). Dodatkowo potrzebne są przewody w stalowym oplocie, ponieważ zwykłe "puchną" co powoduje, że płyn hamulcowy nie dociera do tłoczka z taką siłą jak powinien. Co może się przekładać na miękki hamulec po kilku depnięciach.

I już tak zupełnie na sam koniec. Gadanie, że duże zaciski czy duże tarcze nadają się tylko na tor jest totalną bzdurą. Dobry hamulec przydaje się ZAWSZE i wszędzie. TT w serii ma dobre hamulce ale nie BARDZO DOBRE i jeśli ktoś ma ochotę może się pokusić od jego modyfikację.

[humidorek]

Mariusz, nie rozumiem twoich porównań dróg hamowania z 3.2, RS i S3. Po pierwsze to każdy z tych samochodów ma różną wagę.

Czego nie rozumiesz? Przecież to banalna informacja - to auto hamuje po tylu metrach, drugie po tylu. Skoro w RS3 i autach prawdziwie sportowych dało się zejść do 32m to dlaczego w TT (nawet w TTRS) się to nie udało? Chcę się dowiedzieć, jakie hamulce muszę mieć, by tak było. Zwłaszcza porównanie z RS3 jest tu ciekawe - to prawie bliźniacze auto przecież...

Pisałem ci wcześniej o czasie reakcji. Chodzi też o to, że wielkość zacisku ma znaczenie takie, że ten mniejszy ma mniejszą siłę docisku co powoduje, że czas zablokowania tarczy jest dłuższy niż w tym większym zacisku. Po wdepnięciu raptownie hamulca do dechy w dużym zacisku tarcza szybciej się zablokuje niż w mniejszym.

Czyli pisk opon nie wynika z ich małej przyczepności do asfaltu, tylko z zablokowania tarczy przez zaciski?

I już tak zupełnie na sam koniec. Gadanie, że duże zaciski czy duże tarcze nadają się tylko na tor jest totalną bzdurą. Dobry hamulec przydaje się ZAWSZE i wszędzie. TT w serii ma dobre hamulce ale nie BARDZO DOBRE i jeśli ktoś ma ochotę może się pokusić od jego modyfikację.

Pełna zgoda, mocne hamulce są potrzebne także na trasie (a także w mieście, gdy mamy już obwodnice i ekspresówki), zwłaszcza przy polskim stylu jazdy

[ZUCZEK]

Tu zaprzeczę - im większy moment, tym gorzej opona sobie z tym radzi (odwołanie do sytuacji z momentem i mocą nie ma tu sensu). Ta Twoja wypowiedź przeczy poprzedniej, to więc nie takie proste. Coś innego ma tu ogromne znaczenie, jak zauważyłem wyżej, tylko nie wiem co...

Nie wiem, nie umiem ci tego wytłumaczyć, nie mieszajmy przyczepności opon z siłą, momentem docisku, o jedno i drugie trzeba zadbać aby był pożądany efekt, to że już na serii abs ci wariuje i opony piszczą przy rozmiarze 255 chyba nie jest chyba normą w Mk2 z seryjnym heblem, więc warto było by się wpierw temu przyjrzeć.

[Pawel-2005]

ech te testy z gazet to można sobie wsadzić w buty. Moje heble w teorii były bardzo dobre lecz z 200+ było cienko . Teraz są wszędzie nowe kloce i nowe tarcze( na tyle zwiększona średnica z 256 na 280) . Jest bardzo dobrze i z 200 jak hebluje wskazówka prędkościomierza opada momentalnie przy lekkim dotknięciu pedału. Lecz 3 hamowanie w ciągu krótkiego czasu sprawiło ,że pedał był już twardszy ale fura nadal dobrze zwalniała. Wcześniej problem leżał w klockach i słabym tyle.
Dlatego jeśli chcesz na prawdę poprawić hamulce to załóż na obie osie od TTRS i nie czytaj głupich gazet. Tam nie uwzględniają kilku hamowań z 200+ tylko jedno ze 100;/ U mnie na początku TT w takim teście wypadła by super a u mnie hamulce ewidentnie dawały ciała....

[Jaqob]

Czyli pisk opon nie wynika z ich małej przyczepności do asfaltu, tylko z zablokowania tarczy przez zaciski?

U mnie pisk opon (delikatne popiskiwanie) pojawia się tylko wtedy kiedy wdepnę hamulec dosłownie decha, trzymam aż do zatrzymania auta i walczę z ABSem. Przy czym w takiej sytuacji siła hamowania jest ogromna a przeciążenia w środku są jak w myśliwcu Tak bardzo awaryjnych hamowań miałem może kilka w życiu. Jak rozumiem ty mówisz też o takich awaryjnych hamowaniach?!

[ZUCZEK]

Analogicznie, zablokowanie tarczy przez zacisk może być spowodowane słabą przyczepnością opony, warunkami drogowymi itp.
Generalizując przy powiększeniu hebli i sprawnym aucie będzie poprawa i to odczuwalna.