Ja jestem zdecydowanie za Lazurem. Byłem tam 15 lat temu, więc prawie jakbym nie był
No to mamy o czym myśleć przez zimę.
Italia zawsze, na lazurowym też byłem jakieś 15 lat temu, ale miałem mieszane uczucia. Miejscami fajnie, miejscami do d... ale na next wakacje jest o czym myśleć.
A może jakieś narciarskie TTurne w zimę? Italia?
Ja wprawdzie nie narty tylko decha, ale bardzo chętnie wyskoczę. Tylko czy zimą nie lepiej samolotem?
O nie raz byłem samolotem i dziękuję. Piep.... się na lotnisku ze sprzętem, potem dojazd z lotniska. Cały czas uwiązany i zależny od kogoś. Odprawa. Np. w Veronie gdzie byliśmy to maskarna z odprawą...
Wolę auTTkiem, więcej zabawy przy okazji po drodze i sam wyjazd jest już atrakcją wakacyjną
No no, propozycje coraz ciekawsze, chyba zacznę się rozglądać za zimówkami do TT-ki.
Co do terminów to proponuję free ski, w różnych regionach jest o różnej porze, ale jak by nie było 200 EUR oszczędności na karnetach.
No pewnie, to przecież 50 butelek wina!
Oj tam, godzinkę jakoś się znajdzie
OO, właśnie to mój 1000 post na forum - otwieram więc wino!
Wg rankingów najlepszych miast do zamieszkania Wiedeń jest numer 1 w Europie a Vancover nr 1 na świecie. Nie miałem okazji jeszcze zwiedzić Wiedeń niemniej od wielu osób słyszałem bardzo dobre opinie. Coś w tym jednak musi być
Odnośnie wakacji to wszystko zależy czego oczekujemy, czy tylko relaks przy basenie w opcji all inclusive przez cały tydzień czy może też zwiedzanie. Jeśli lubicie zwiedzać i wybieracie się do Italii koniecznie jedźcie do Rzymu. Żadne miasto w Europie nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. To jest miejsce z serii "wow". Natomiast jeśli uwielbiacie nadmorskie zabawy w lazurowym morzu polecam Hiszpanię. Costa Brava, Barcelona idealne miejsca do wypoczynku chociaz samochodem jest juz troche daleko.
I don't have dreams, I have goals.
po tegorocznych TTourne, stwierdzam że kabrioletem nigdzie nie jest daleko, dopóki można jechać z otwartym dachem
Zgadzam się z Tobą Jaqob co do miejsc. Poza nimi patrzę też na ludzi, to wśród nich przecież się "mieszka". Włosi wywarli na mnie wrażenie leniwych i roztrzepanych, a w Barcelonie (choć pięknej i imprezowej) nie czułem się bezpiecznie (może dlatego, że oberwałem jabłkiem w głowę przez okno autobusu nocnego, bo do strachliwych raczej nie należę i ładuję się wszędzie Teraz z ich 25% bezrobociem jest pewnie jeszcze mniej bezpiecznie nocą.
W Wiedniu wydawało mi się strasznie nudno, w Vancover nie byłem. Z miejsc, gdzie byłem, na świecie zamieszkałbym w San Francisco, albo... w Ljubljanie, które odbieram podobnie
Cabrio latem piękna sprawa Osobiście Francję bym ominął. Przejechać, popatrzeć, ponieważ prawdziwy "klimat" jest w Hiszpanii. Mega uprzejmi i wesoli ludzie, przyjemny język no i tooooples
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
No cóż przykra sprawa z tym zajściem w Barcelonie. Ja nigdy nie czułem zagrożenia w Barcelonie (większego niż np. w Warszawie) ale może wynika to z tego, że uwielbiam ten naród. Co do zamieszkania to ja najchętniej wyprowadziłbym się do Dubaju
I don't have dreams, I have goals.